Prezydent o relokacji wojsk USA: na pewno jesteśmy w grze
Jeśli będą podejmowane decyzje o jakiejkolwiek relokacji części amerykańskich wojsk obecnie stacjonujących w Niemczech, to na pewno jesteśmy w grze - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda. - Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy otwarci na naszych sojuszników; ta nasza otwartość to swoisty rodzaj oferty - zauważył.
Polska Agencja Prasowa zapytała we wtorek prezydenta, czy w związku z zapowiedzią prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu z Niemiec części wojsk amerykańskich, ma informacje o tym, że - jak donosiły media - mogłyby one zostać przesunięte do Polski.
ZOBACZ: Reuters: USA przerzucą część wojsk z Niemiec do Polski
- Nie mam w tej chwili żadnych takich informacji na ten temat, które mógłbym odpowiedzialnie, w sposób jednoznaczny potwierdzić. Mogę tylko tyle powiedzieć, że my zawsze mówiliśmy, że jesteśmy otwarci na naszych sojuszników i że Amerykanie generalnie są mile widziani w naszym kraju. W związku z tym ta nasza otwartość to jest taki swoisty rodzaj oferty - stwierdził prezydent.
Jak zaznaczył, "to oczywiście wymaga zawsze szerokich uzgodnień politycznych, zawarcia odpowiednich umów". - Myślę, że jeżeli będą podejmowane decyzje o jakiejkolwiek relokacji tych oddziałów to na pewno jesteśmy w grze - powiedział prezydent.
"Niemcy nie wydają na obronność tyle, ile oczekuje od nich NATO"
Prezydent Donald Trump potwierdził w poniedziałek, że USA zredukują liczbę wojskowych stacjonujących w Niemczech do 25 tys. Na początku czerwca o takich planach Białego Domu informował dziennik "Wall Street Journal". Według agencji Reutera część z wycofywanych z Niemiec żołnierzy ma zostać skierowana do Polski i do innych krajów sojuszniczych, a część wrócić do Stanów Zjednoczonych. Trump - jak relacjonuje Reuters - zasugerował też podczas spotkania z dziennikarzami w Waszyngtonie, że Niemcy nie wydają na obronność tyle, ile oczekuje od nich NATO.
ZOBACZ: Szef MON: zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce jest faktem
O tę zapowiedź prezydenta USA pytani byli na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec: Jacek Czaputowicz i Heiko Maas.
- Przyjęliśmy to do wiadomości. Nie mamy bardziej szczegółowych informacji: kiedy, jak, co zostanie wdrożone ani ze strony Departamentu Stanu, ani ze strony Pentagonu. Nie uzyskaliśmy informacji, dlatego czekamy, co strona amerykańska zamierza. Przyjmujemy to do wiadomości - powiedział Maas. Jak dodał, obecność amerykańska w Niemczech jest ważna nie tylko dla bezpieczeństwa Niemiec, ale również dla bezpieczeństwa USA, a w szczególności dla bezpieczeństwa Europy jako całości.
Jacek Czaputowicz zaznaczył, że podstawą bezpieczeństwa państw Europy - zwłaszcza Europy Środkowo-Wschodniej - jest obecność amerykańska i silne więzy transatlantyckie. Podkreślił, że Polska od ponad roku prowadzi rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi na temat wzmocnienia obecności amerykańskiej w naszym kraju. - Te rozmowy nie mają związku z ostatnimi deklaracjami amerykańskimi i stosunkami amerykańsko-niemieckimi dotyczącymi ewentualnego zmniejszenia obecności amerykańskiej w Niemczech - zastrzegł. Czaputowicz zwracał uwagę, że siły amerykańskie w Niemczech służą także bezpieczeństwu Polski.
Czytaj więcej