Policja potwierdza: szczątki znalezione w Norwegii należą do zaginionej Polki
Znalezione na początku czerwca w górach w okolicach miejscowości Ørsta na zachodzie Norwegii szczątki ciała należą do zaginionej w 2018 roku 25-letniej Polki - podała we wtorek norweska policja.
Zgłoszenie o znalezieniu ludzkich szczątków w Nivane w pobliżu Ørsta (na północ od Bergen) policja otrzymała przed ponad tygodniem. Funkcjonariusze od razu mieli podejrzenia, że mogą to być fragmenty ciała zaginionej ponad półtora roku temu Polki.
"Identyfikacja była możliwa dzięki badaniom DNA. O jej wynikach została powiadomiona rodzina oraz polska ambasada" - poinformowała w komunikacie policja regionu More oraz Romsdal.
ZOBACZ: Ciało Madeleine McCann może być w studni. Zejdą do niej kryminalni
Na but oraz szczątki ciała 5 czerwca natrafił mężczyzna podczas spaceru pod masywem górskim Nivane w okolicach Ørsta (na północ od Bergen). Opis buta był zbieżny z tym, który należał do Polki.
Przeprowadziła się tydzień przed zaginięciem
25-letnia Maja Herner zniknęła bez śladu 21 listopada 2018 roku. Wtedy to widziano ją ostatni raz na zakupach w supermarkecie w Ørsta, dokąd przeprowadziła się tydzień wcześniej, aby rozpocząć pracę. Kobieta miała w tym dniu w planach spacer w góry, a od wyjścia z supermarketu kontakt z nią się urwał. Jej samochód stał zaparkowany w pobliżu popularnego szlaku turystycznego prowadzącego na szczyt Saudehornet (1303 m n.p.m.). W pobliżu tego miejsca ostatni raz logował się również telefon zaginionej.
ZOBACZ: 59-latka uciekła za szpitala. Ogromna akcja poszukiwawcza
Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Nie natrafiono na żaden ślad 25-latki, choć policja poddała analizie 2600 zdjęć satelitarnych, a także tych, które nadesłali turyści wędrujący po szlakach w Ørsta. Nic nie dały również poszukiwania przy pomocy dronów.
Czytaj więcej