Wyrównana walka w II turze. Zobacz najnowszy sondaż wyborczy
Gdyby II tura wyborów prezydenckich odbyła się w ostatnią niedzielę, to reelekcję zapewniłby sobie Andrzej Duda; jednak różnica między urzędującym prezydentem a Rafałem Trzaskowskim nigdy nie była tak mała - wynika z sondażu IBRIS dla portalu Wp.pl.
"Gdyby II tura wyborów prezydenckich odbyła się w minioną niedzielę, to wygrałby ją Andrzej Duda - wynika z sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych dla Wirtualnej Polski. Chęć oddania głosu na ubiegającego się o reelekcję prezydenta zadeklarowało 48,8 proc. ankietowanych" - pisze Wp.pl.
ZOBACZ: Sasin zdradził, kiedy głosowanie nad bonem turystycznym
"Jednak kandydat Koalicji Obywatelskiej przegrywa nieznaczną różnicą. Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego wyraziło 48 proc. uczestników sondażu. W porównaniu z poprzednim badaniem dla WP na temat wyniku II tury, urzędujący prezydent stracił 1 punkt procentowy, a Rafał Trzaskowski zyskał 1,6 punktu procentowego" - dodaje portal.
Udało się przekonać część wyborców
Spadł również, zaznacza Wp.pl, odsetek osób niezdecydowanych co do tego, którego kandydata wybrać. Teraz jest to 3,2 proc. wskazań, przy 4,6 proc. w sondażu sprzed dwóch tygodni. Gdyby II tura wyborów prezydenckich odbyła się w ostatnią niedzielę, to frekwencja wyniosłaby 65 proc. - informuje Wp.pl.
ZOBACZ: Gowin: Turczynowicz-Kieryłło w sztabie prezydenta to nie moja inicjatywa
Sondaż przeprowadzono w dniach 12-13 czerwca, a więc już po podpisaniu przez prezydenta Dudę Karty Rodziny i kontrowersji wokół tematu osób LGBT. Badanie przeprowadzono na ogólnopolskiej próbie 1100 Polaków, metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI). Błąd oszacowania wynosi 3 proc., a próg ufności 0,95.
Co z pozostałymi kandydatami?
Według tego samego sondażu w pierwszej turze prezydenta Andrzeja Dudę w wyborach poparłoby 40,7 proc. wyborców, a kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego - 28 proc. badanych. Lider PSL, kandydat Koalicji Polskiej Władysław Kosiniak-Kamysz znalazł się na trzecim miejscu z wynikiem 9,7 proc. poparcia. W porównaniu z sondażem z 7 czerwca polityk zyskuje 2,5 punktu proc.
Czwarte miejsce zajął z kolei niezależny kandydat Szymon Hołownia, na którego chciałoby zagłosować 7,8 proc., czyli 0,1 punktu proc. więcej niż przed tygodniem.
Za Hołownią na kolejnych miejscach znaleźli się: kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak, na którego zagłosowałoby 7,1 proc., czyli o 0,2 punktu proc. więcej niż w sondażu z 7 czerwca oraz kandydat Lewicy Robert Biedroń z 3-procentowym poparciem, co jest spadkiem o 0,4 punktu proc.