"Słowa Żalka w pełni się bronią"; "słowa Czarnka nie powinny paść". Gowin o wypowiedziach nt. LGBT
- Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek polityk Zjednoczonej Prawicy mógł głosić pogląd o braku równości jakiegokolwiek innego człowieka lub grupy osób - mówił prezes Porozumienia Jarosław Gowin w programie "Graffiti". W jego opinii słowa, które wypowiedział poseł Czarnek "nie powinny paść w przestrzeni publicznej".
Jarosław Gowin był pytany przez Piotra Witwickiego o słowa Przemysława Czarnka nt. LGBT. - Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym - powiedział poseł PiS w sobotę na antenie TVP Info.
W rozmowie z polsatnews.pl poseł powiedział, że jego słowa w telewizji publicznej odnosiły się jednoznacznie do zdjęcia, które wówczas pokazywał.
- To zdjęcie, które w zeszłym roku zrobiłem z kolegami w Los Angeles przedstawiające roznegliżowanych gejów pijących drinki i stwierdziłem, że to nie są normalni ludzie. Nie uważam, żeby prawem człowieka było demoralizowanie innych. Prawem człowieka jest spacer ojca z dzieckiem po ulicy, a nie bieganie z nagimi genitaliami – powiedział.
"Trzeba postawić sprawę jednoznacznie"
- Trzeba skończyć z tą dyskusją i sprawę postawić jednoznacznie, tak jak sprawę postawił Kościół katolicki. Każdy człowiek ma wrodzoną godność niezależnie od rasy, koloru skóry, płci i orientacji seksualnej. To jest stwierdzenie, od którego należy rozpocząć każdą debatę na ten temat - mówił Gowin na antenie Polsat News.
Gowin zauważył, że Czarnek tłumaczy się ze swoich słów, mówiąc, że zostały "wyrwane z kontekstu". - Cieszę się, że pan poseł w taki sposób przedstawia interpretację tych słów. Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek polityk Zjednoczonej Prawicy mógł głosić pogląd o braku równości jakiegokolwiek innego człowieka, lub grupy osób - mówił prezes Porozumienia.
WIDEO: Jarosław Gowin o wypowiedziach polityków Zjednoczonej Prawicy
Pytany, dlaczego takie słowa padły, odpowiedział: "ferwor dyskusji, ferwor sporu politycznego".
Gowin zaznaczył jednak, że nie należy interpretować jego słów jako próby usprawiedliwiania. - Takie słowa nie powinny wybrzmiewać w przestrzeni publicznej. Mówię to jako ktoś, kto jednocześnie jest głęboko przekonany, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Tego typu prawdy zawarte w zarówno w polskiej konstytucji, w nauczaniu kościoła, w pewnych poglądach filozoficznych, które są głoszone od czasów starożytnych stoików - te poglądy wyrażają przekonanie o zdecydowanej większości Polaków - powiedział.
ZOBACZ: Belgia oburzona słowami Dudy o LGBT. Chce reakcji UE
- Za ten pogląd (że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny - red.) wyleciałem z rządu (PO-PSL - red.). Donald Tusk zapowiedział jednoznacznie, że dla mnie i dla niego miejsca w jednej partii, a tym bardziej w rządzie, nie ma. Ja poglądów nie zmieniłem - dodał Gowin.
Gowin na pytanie Piotra Witwickiego, czy Czarnek powinien nadal być w Zjednoczonej Prawicy odpowiedział, że "są teraz sprawy ważniejsze od LGBT".
"Słowa Żalka w pełni się bronią"
Prezes Porozumienia był również pytany o piątkową wypowiedź wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka. - LGBT to nie są ludzie. To ideologia - mówił polityk na antenie TVN24. Po tym stwierdzeniu polityk został wyproszony ze studia.
ZOBACZ: Zagraniczne media cytują słowa Dudy o LGBT. Prezydent odpowiada
- Nie stawiam znaku równości między słowami posła Czarnka i wiceministra Żalka. Słowa Żalka w pełni się bronią, zostały całkowicie zmanipulowane w przekazie medialnym. Obie wypowiedzi padły jako reakcja na pytania stawiane przez dziennikarzy. To nie jest tak, że my wprowadzamy te wątki do debaty publicznej, że to my czynimy z nich główny przedmiot kampanii wyborczej - mówił.
- Jacek Żalek jest politykiem o bardzo wyrazistych poglądach, bardzo samodzielnym, formułującym swoje poglądy w sposób bardzo stanowczy. Trzeba też przyznać, po jego wynikach, że te poglądy znajdują odzwierciedlenie w poparciu wielu wyborców - podsumował.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej