Gowin: Turczynowicz-Kieryłło w sztabie prezydenta to nie moja inicjatywa
- Została wystawiona przez Zjednoczoną Prawicę z inicjatywy Porozumienia w wyborach senackich (...) natomiast późniejsze pojawienie się jej w sztabie (prezydenta A. Dudy - red.), to już nie była moja inicjatywa - tak o mecenas Jolancie Turczynowicz-Kieryłło mówił w programie "Grafitti" szef Porozumienia Jarosław Gowin.
Piotr Witwicki nawiązując do słów byłej premier Beaty Szydło pytał swojego gościa, czy czuje się "ojcem chrzestnym kandydatury Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich".
"Ojciec chrzestny demokratycznych wyborów"
- Czuję się ojcem chrzestnym demokratycznych, uczciwych wyborów. Gdyby wybory odbyły się 10 maja zakończyłby się kompletnym chaosem, Sąd Najwyższy musiałby je unieważnić - odparł szef Porozumienia.
- Łączą nas wspólne cele. Ten pierwszy, podstawowy, to zwycięstwo pana prezydenta Andrzeja Dudy. Zwycięstwo, które jest warunkiem kontynuacji przez nas programu, który od 4,5 roku dobrze służy Polsce. Natomiast drugi cel to kontynuacja rządów Zjednoczonej Prawicy do 2023 roku. A wszystkie inne sprawy mają znaczenie drugorzędne - dodał.
WIDEO: Jarosław Gowin w programie "Grafitti"
"Zmiana, która z pewnością mnie nie cieszy"
Prowadzący pytał też Gowina o pojawienie się w sztabie wyborczym prezydenta Dudy Jolanty Turczynowicz-Kieryłło. - Ona została wystawiona przez Zjednoczoną Prawicę z inicjatywy Porozumienia w wyborach senackich, w okręgu pilskim, gdzie z resztą osiągnęła bardzo dobry wynik i zagroziła Adamowi Szejnfeldowi bardzo poważnie. Natomiast późniejsze pojawienie się jej w sztabie, to już nie była moja inicjatywa - powiedział.
- Pani Turczynowicz-Kieryłło była w polityce dużo wcześniej ode mnie, bo startowała w wyborach pod koniec lat '90 w ramach akcji wyborczej Solidarność, więc trudno mówić, że to ja ją wprowadziłem do polityki, bo ja sam do polityki wszedłem w roku 2005 - dodał.
ZOBACZ: Rezygnacja szefowej kampanii Dudy. Jest komentarz prezydenta
- Pani mecenas jest osobą w pełni odpowiadającą za swoje poglądy, jest osobą dorosłą. Nie wydaje mi się też, żeby w przypadku zmiany poglądów z jej strony, żeby istniała potrzeba komentowania tych zmian - powiedział szef Porozumienia.
Pytany o medialne deklaracje mecenas, że zastanawia się nad głosowaniem na Rafała Trzaskowskiego odparł: "tego typu zmiany poglądów się zdarzają". - Ja mogę powiedzieć, że to jest zmiana, która z pewnością mnie nie cieszy, dlatego, że pana prezydenta Dudę uważam nie tylko za najlepszego kandydata w wyborach prezydenckich, ale jak już wspomniałem za gwaranta możliwości w pełni sprawnego realizowania programu zjednoczonej prawicy przez najbliższe trzy lata - dodał.
W połowie marca Jolanta Turczynowicz-Kieryłło poinformowała w mediach społecznościowych, że "z uwagi na stan zdrowia nie będzie pełnić już funkcji szefowej kampanii prezydenta".
"Dziękuję wam za wszystkie wspólne chwile na kampanijnej drodze" - dodała.
Czytaj więcej