Czy Duda wygra w I turze? "Wszystko jest możliwe". Tomczyk w "Gościu Wydarzeń"
Kandydatów jest więcej niż partii. Ten podział głosów w sondażach prezydenckich jest nieco inny - mówił Cezary Tomczyk, szef sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego, w "Gościu Wydarzeń" odpowiadając na pytanie o pomysł na zdobycie kolejnych głosów. Zauważył, że jeżeli nie będzie pełnej mobilizacji, to Duda może wygrać. Na pytanie, czy w I turze, odparł: - Myślę, że nie. Ale wszystko jest możliwe.
- Kiedy Rafał Trzaskowski został kandydatem na prezydenta, jego poparcie wynosiło 13 proc. Teraz to niemalże 30 proc. - zauważył Cezary Tomczyk, kiedy Bogdan Rymanowski pytał go o pomysły na zdobycie głosów w małych miasteczkach i na wsiach. Dziennikarz zauważył, że poparcie w sondażach dla Trzaskowskiego osiągnęło pułap, jaki ma poparcie dla PO.
ZOBACZ: Prezydent: chciałbym, żeby moi rodacy uważali, że sądy są sprawiedliwe
Pytany, dlaczego Rafał Trzaskowski nie odbiera głosów Szymonowi Hołowni czy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, Tomczyk zauważył, że kiedy Trzaskowski został kandydatem Koalicji Obywatelskiej jego poparcie wynosiło 13 proc., a dzisiaj niemal 30 proc.
Duda wygra w I turze? "Wszystko jest możliwe"
Tomczyk dodał jednocześnie, że jeżeli nie będzie pełnej mobilizacji, to Andrzej Duda może wygrać. Na pytanie, czy w I turze, odparł: - Myślę, że nie. Ale wszystko jest możliwe.
- Żeby wygrać z Andrzejem Dudą w II turze potrzebna jest absolutna mobilizacja wszystkich w Polsce i na świecie - mówił Tomczyk. Przy tej okazji zauważył, że "rząd utrudnia Polonii głosowanie. - Ludzie dzwonią do nas z całego świata. Polonia dzwoni z wielu krajów. Jest ogromny problem z kontaktem z konsulatami - wyjaśniał.
Przypomniał, że "żeby w II turze zwyciężyć, potrzeba 10 mln głosów".
Pytany o brak aktywności kandydata KO w poniedziałek Tomczyk przypominał, że Rafał Trzaskowski jest prezydentem Warszawy i zajmuje się sprawami stolicy, a wyjazdy wyborcze są tylko w piątki, soboty i niedziele.
- Ale inni kandydaci "gryzą trawę" - zauważył Bogdan Rymanowski.
"Najważniejsza jest odpowiedzialność za rzeczy, za które jest się odpowiedzialnym"
- Najważniejsza jest odpowiedzialność za rzeczy, za które jest się odpowiedzialnym. Prezydent Warszawy jest odpowiedzialny za Warszawę i musi wykonywać swoje obowiązki - odparł Tomczyk.
Tomczyk zauważył, że ma problem z tym, że "Andrzej Duda prowadzi kampanię w całym spektrum, nie zważając na swoje obowiązki".
ZOBACZ: "Nie lękajcie się". Prezydent mówi o "Karcie Rodziny" i cytuje papieża
Szef sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego wyjawił, że we wtorek zajmie się on sprawami obronności i spotyka się z generałami polskiej armii, którzy - jak mówił - zostali wyrzuceni lub odeszli z wojska za czasów Antoniego Macierewicza (b. szefa MON), by przedstawić koncepcję obrony narodowej.
- Andrzej Duda nie jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP, nie wykonuje swoich funkcji - ocenił polityk PO. Jego zdaniem "prezydent Duda - jeśli chodzi o wojsko - abdykował, a wojsko zostało zostawione ministrom". Zauważył, że mówi to jako członek komisji obrony narodowej i zajmuje się tym zawodowo od 13 lat.
Przypominał również, że proces sprowadzenia żołnierzy amerykańskich do Polski rozpoczął prezydent Bronisław Komorowski.
- Prezydent jest słaby, wobec tego nie mógł zrealizować wielu swoich obietnic - emerytura wolna od podatku, kwota wolna od podatku, pomoc frankowiczom. Zrealizował rzeczy, które były projektami PiS - mówił szef sztabu Rafała Trzaskowskiego.
WIDEO: Cezary Tomczyk w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Gość Wydarzeń"
"Strategia PiS to wciągnąć Polskę w wojnę ideologiczną, która jest nieprawdziwa"
Odnosząc się do zarzutu Roberta Biedronia, który stwierdził, że Rafał Trzaskowski kluczy w sprawach światopoglądowych, Tomczyk odparł: - Rafał Trzaskowski zajmował w tej sprawie wiele razy jednoznaczne stanowisko. Wtedy kiedy mówimy o równości, o braku zgody na dzielenie, o tolerancji. Nie wolno zgodzić się na rzeczy, które w Polsce się dzieją.
- Znamy strategię PiS. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Ta strategia to wciągnąć Polskę w wojnę ideologiczną, która jest nieprawdziwa - mówił polityk PO.
Przypominał, że Polacy mówią o innych o sprawach. Wymieniał m.in., że mówią "o bezrobociu, dopłatach dla przedsiębiorców, o niedziałającej tarczy, o zdrowiu, o bezpieczeństwie, o rolnictwie".
Mówienie o LGBT przez prezydenta i PiS, to - zdaniem Tomczyka - świadomy zabieg socjotechniczny. - Nie damy się na to złapać - stwierdził.
Zapytany, jaka będzie pierwsza inicjatywa ustawodawcza Rafała Trzaskowskiego, gdyby wygrał wybory, Tomczyk odparł: - Będzie dotyczyła zdrowia, żeby rozpocząć proces dojścia do 6 proc. PKB na zdrowie, kosztem telewizji publicznej.
Sondaże przedwyborcze
W sondażach wyborczych przewaga Andrzeja Dudy nad Rafałem Trzaskowskim topnieje. Z ostatniego badania Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych wynika, że Duda mógłby liczyć na 40,7 proc. wszystkich głosów. W porównaniu z sondażem z 7 czerwca, oznacza to spadek o 2 punkty procentowe (42,7 proc.).
Przeciwnikiem urzędującego prezydenta w II turze zostałby Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy może liczyć na poparcie rzędu 28 proc. Oznacza to wzrost notowań w porównaniu z badaniem sprzed tygodnia (26,6 proc.).
W drugiej turze, gdyby odbyła się w ostatnią niedzielę, wygrałby Andrzej Duda - wynika z sondażu IBRIS przeprowadzonego dla dla Wirtualnej Polski. Chęć oddania głosu na ubiegającego się o reelekcję prezydenta zadeklarowało 48,8 proc. ankietowanych.
Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego wyraziło z kolei 48 proc. uczestników sondażu. W porównaniu z poprzednim badaniem dla WP na temat wyniku II tury, urzędujący prezydent stracił 1 punkt procentowy, a Rafał Trzaskowski zyskał 1,6 punktu procentowego.
Czytaj więcej