Szczeniaki zamknięte w nagrzanym aucie. Właściciel wrócił po dwóch godzinach
Dzięki interwencji mieszkanki Skarszew (woj. pomorskie) policjanci pomogli czterem, skrajnie wyczerpanym szczeniakom zamkniętym w samochodzie. Funkcjonariusze rozbili jedną z szyb w aucie i umożliwili zwierzętom dostęp do świeżego powietrza oraz podali im wodę.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek. Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim odebrał zgłoszenie, że w Skarszewach stoi zaparkowany samochód z zamkniętymi w środku psami, które bardzo ujadają. Policjant wysłał na miejsce patrol.
ZOBACZ: 4-latka zamknięta w nagrzanym samochodzie. W środku 40 stopni Celsjusza
- Skarszewscy policjanci po dojechaniu na miejsce zobaczyli ciemny samochód osobowy, który stał w nasłonecznionym miejscu. W środku zamknięto cztery pieski. Szyby były zasunięte, a szczeniaki nie miały dostępu do wody. Policjanci podjęli próbę ustalenia właściciela samochodu - przekazała asp. Karolina Przybyłowicz z KPP w Starogardzie Gdańskim.
"Wystarczy kilkanaście minut"
Funkcjonariusze widząc, że psy są skrajnie wyczerpane, wybili jedną z szyb w aucie. Umożliwili psom dostęp do świeżego powietrza i dali im wody.
Dopiero po upływie około dwóch godzin na miejscu interwencji zjawił się właściciel pojazdu. W tym czasie stan zdrowia szczeniaków sprawdził wezwany na miejsce lekarz weterynarii.
W tej chwili śledczy prowadzą postępowanie, które pozwoli ustalić wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Znęcanie się nad zwierzętami jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Uciekły z kwarantanny, bo współlokatorka miała koronawirusa. Szuka ich policja
- Wystarczy kilkanaście minut, aby w szczelnie zamkniętym, pozostawionym w słońcu pojeździe, temperatura wzrosła do poziomu, który grozi przegrzaniem. widząc zagrożenie, nie bądźmy obojętni i poinformujmy o wszystkim policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 - powiedziała Przybyłowicz.
Czytaj więcej