W piątek upał i grad. Polska stała się wylęgarnią burz
Burze, przy okazji pojawienia się których mogą wystąpić opady gradu, pojawią się w pasie na południu Polski - od Lubaczowa i Przemyśla, przez Tarnów i Kraków, aż po Racibórz. Przy okazji burz należy liczyć się z bardzo silnym wiatrem. Niemal w całym kraju temperatura oscylować będzie wokół 30°C.
Ulewne deszcze, a także burze gradowe z porywistym wiatrem pojawią się w piątek na południu Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia 1 stopnia dla województw: podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego i świętokrzyskiego. Burze bez gradu mogą wystąpić w całej Polsce.
Będą nas one niepokoić aż do niedzieli, a to za sprawą napływającego nie tylko gorącego, ale też bardzo wilgotnego powietrze znad rejonu Morza Czarnego i Morza Kaspijskiego. Dzięki temu Polska stała się prawdziwą wylęgarnią burz.
ZOBACZ: Policja szuka krokodyla, który uciekł z hodowli. Zwierzę waży ćwierć tony
Nawet, gdy burze wygasną, możliwe są intensywne deszcze o charakterze ciągłym.
Gwałtowne ulewy
W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Punktowo zjawiska mogą mieć jeszcze większe natężenie, powodujące znaczne szkody materialne i stanowiące poważne zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i życia. W godzinę może spaść nawet 50-60 mm deszczu, z gradem o średnicy 5 cm i porywami wiatru do 100 km/h. Niewykluczone też też trąby powietrzne.
ZOBACZ: Burzowy okres w Tatrach. Ostrzeżenie przed wyjściem w góry
Warto uprzątnąć wszystkie niezabezpieczone rzeczy z balkonów i sprzed domów, aby nie potrwał ich wiatr. Lepiej też przeparkować samochody spod drzew i studzienek kanalizacyjnych. Natomiast w trakcie burz unikać przebywania w pobliżu drzew, tablic reklamowych i linii energetycznych.
Bieszczadzkie trasy pokryte błotem
Po ostatnich opadach deszczu w Bieszczadach i Beskidzie Niskim trasy górskie są pokryte błotem. W ciągu dnia można się też spodziewać burz. To ostrzeżenia dla turystów. - Od kilku dni notujemy spory ruch - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Radosław Sikora.
Jak zaznaczył ratownik dyżurny, wybierając się w góry trzeba jednak sprawdzać aktualną prognozę pogody. Turyści powinni być też przygotowani na możliwe załamanie pogody i związane z tym konsekwencje; opady deszczu oraz burze.
- W trakcie burz należy unikać otwartych przestrzeni. Nie chrońmy się też pod pojedynczymi drzewami i starajmy się nie zostawać na graniach - mówił Sikora.
Po ostatnich opadach deszczu na szlakach górskich jest ślisko, mokro i błotniście. Należy zachować ostrożność. W Bieszczadach od kilku dni jest spory ruch turystyczny. Ratownicy górscy brali udział w kilku interwencjach.
Parno i duszno
Nie tylko burze będą niebezpieczne dla naszego zdrowia i życia. Zagrożenie mogą też stanowić bardzo wysokie temperatury, przekraczające na wschodzie 30 stopni, połączone w wysoką wilgotnością powietrza, sprawiającą, że będzie parno i duszno.
Nieprzyjemne będzie zarówno po burzach, jak i nocami, gdy wilgotne, stojące powietrze, nie będzie nam pozwalać spokojnie zasnąć. Należy przebywać w klimatyzowanych, wietrzonych pomieszczeniach, ograniczyć wysiłek do minimum i spożywać jak największe ilości wody mineralnej.
Milena Rostkowska-Galant prezentuje szczegółową prognozę pogodny na najbliższe godziny: