Polscy żołnierze niechcący wkroczyli do Czech. Jest odpowiedź MSZ
Polscy żołnierze, którzy strzegli granicy, przeszli do czeskiej wsi i ustawili punkt kontrolny tuż przed tamtejszą kapliczką - pisała "Gazeta Wyborcza" powołując się na czeskie media. W odpowiedzi na te doniesienia zareagowało polskie MON i MSZ. "Uważamy, że było to niewielkie nieporozumienie, które szybko wyjaśniono" - twierdzi resort spraw zagranicznych.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do zdarzenia doszło na polsko-czeskiej granicy, na niewielkim potoku Troja. Po polskiej stronie znajduje się tam wieś Pielgrzymów (woj. opolskie), a po czeskiej - Pelhrimovy.
Ok. 30 metrów od rzeki stoi zabytkowa kapliczka. Należy ona do zajmującego się renowacją zabytków stowarzyszenia Omnium, a właścicielem gruntu jest gmina Slezské Rudoltice.
ZOBACZ: Szef MON: zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce jest faktem
Polscy żołnierze, którzy strzegli granicy w tym rejonie, mieli przejść do czeskiej wsi i ustawić punkt kontrolny tuż przed kaplicą. Według relacji czeskich mediów, które cytowała "GW", żołnierze "z pistoletami maszynowymi" zabronili Czechom jej odwiedzania i robienia zdjęć.
Wideo: lokalizacja posterunku była wynikiem nieporozumienia
Burmistrz gminy Slezské Rudoltice Mojmír Pargac przyznał, że polska strona nie skonsultowała z nim decyzji o wkroczeniu polskiego oddziału.
Czeskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych interweniowały w tej sprawie w Warszawie. Również polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zabrało głos w tej sprawie.
"Żołnierze Wojska Polskiego realizują na granicach wsparcie Straży Granicznej. Lokalizacja posterunku była wynikiem nieporozumienia, a nie działaniem celowym i została niezwłocznie skorygowana. Nie jest natomiast prawdą jakoby polscy żołnierze zabronili robienia zdjęć kapliczki, poprosili natomiast o niefotografowanie samego posterunku" - odpisało MON na pytania czeskiego dziennikarza Filipa Harzera.
Celé MON vyjádření tak: pic.twitter.com/rFpO5RayvO
— Filip Harzer (@HarzerF) June 10, 2020
Reakcja MSZ
Do sprawy odniósł się również resort spraw zagranicznych. "Według naszych informacji, sprawa była przedmiotem komunikacji ws. ochrony granic między MSZ Polski i Republiki Czeskiej" - przekazało ministerstwo, cytowane przez portal seznamzpravy.cz.
"W duchu dobrych stosunków polsko-czeskich uważamy, że było to tylko niewielkie nieporozumienie, które szybko wyjaśniono" - dodano.
Czytaj więcejPolská armáda zakázala přístup k české kapličcehttps://t.co/Rgy5ev4v49
— Michał Rolka (@mrc68) June 11, 2020