Jędraszewski: groźby wobec niezgadzających się na uwłaczające ideologie, to próba wiary
- Z zewnątrz dochodzą groźby wobec osób, które nie zgadzają się na ideologie uwłaczające godności człowieka - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski na centralnej procesji Bożego Ciała, która rozpoczęła się od mszy na Wawelu, a następnie traktem królewskim przeszła na Rynek Główny, gdzie zakończyła się przy ołtarzu przed Kościołem Mariackim. "To próba naszej wiary" - dodał hierarcha.
Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski powiedział, że Kościół żyje "wielką tajemnicą wiary", a także "Eucharystią i z Eucharystii". W uroczystościach w Krakowie wziął udział kardynał Stanisław Dziwisz.
Jędraszewski: "Nie chcemy się poddawać uwłaczającym ideologiom"
Metropolita nawiązywał do kwestii, które współcześnie stają się tematem debaty.
- Z zewnątrz, spoza naszego kraju, dochodzą groźby wobec tych osób i instytucji, które, będąc prawdziwie zatroskanymi o właściwy kształt wychowania dzieci i młodzieży, nie zgadzają się na ideologie uwłaczające godności człowieka, stworzonego na obraz Boży i Boże podobieństwo jako kobieta i mężczyzna - mówił abp Jędraszewski.
ZOBACZ: Arcybiskupi i biskupi stają w obronie abp. Jędraszewskiego. "Obrońca Prawdy"
Jego zdaniem, "tego rodzaju ideologie (...) znajdują swe echo i zwielokrotnienie również w naszej ojczyźnie".
- To nas tym bardziej boli, że stawiają się one w wyraźnej opozycji do ponad 1050-letniej chrześcijańskiej tradycji naszego narodu. Jednakże nie chcemy się poddawać - zadeklarował. - Współczesne trudności i wyzwania traktujemy jako próbę naszej wiary i naszej wierności wobec Boga - wskazał.
Umorzone śledztwo ws. "tęczowej zarazy"
Na początku czerwca sąd utrzymał postanowienie prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa ws. słów abp. Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie". Słowa te padły podczas mszy św. z okazji wybuchu Powstania Warszawskiego w bazylice Mariackiej w Krakowie w ubiegłym roku. Sąd zajmował się sprawą, bo w połowie października zeszłego roku krakowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie słów abp. Marka Jędraszewskiego. Zaskarżyli tę decyzję przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
ZOBACZ: Nie będzie śledztwa ws. słów abp. Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie"
Ostatecznie sąd uznał, że "nie zrealizowano jakiegokolwiek przestępstwa stypizowanego w Kodeksie karnym" oraz, że nie ma potrzeby przeprowadzania dowodu z przesłuchania samego abp. Jędraszewskiego.
Z relacji pełnomocniczki OMZRiK wynikał, że według sądu przekaz hierarchy miał być jasny, zaś on sam nie mówił o konkretnych osobach, lecz o zjawisku, jakim w jego ocenie jest "ideologia LGBT". Uznano także, że nie doszło do obrazy uczuć religijnych, nie można również mówić o propagowaniu faszystowskiego ustroju państwa, zaś metropolita krakowski nie chciał nikogo znieważyć. Miał jedynie wyrazić jedynie subiektywną ocenę danego zjawiska - przekazała adwokat.
700 lat tradycji Bożego Ciała w Polsce
- Kilka miesięcy temu pojawiła się epidemia. Powoli wychodzimy z naszych domów, staramy się cieszyć spotkaniami z innymi ludźmi, dla wielu spośród nas dzisiejsza procesja jest ważna - powiedział abp Jędraszewski.
Przypomniał, że czwartkowe uroczystości mają w Polsce długą tradycję.
ZOBACZ: Ksiądz Wesołek wygrał w Bydgoszczy z koronawirusem. Mobilny ołtarz w Boże Ciało
- Od XIII wieku tajemnicę tę publicznie ukazuje całemu światu podczas uroczystości Bożego Ciała - wskazał hierarcha.
Przypomniał, że uroczystość ta po raz pierwszy obchodzona była w Belgii w 1246 r., a 1317 r. została ona ustanowiona dla całego Kościoła zachodniego.
- Zaledwie trzy lata później, w 1320 roku, wprowadził ją do Polski biskup krakowski Nankier. W tym roku obchodzimy 700-lecie tego wiekopomnego wydarzenia - podkreślił metropolita.