"Poprzednio głosowałem na Dudę. Zawiódł". Piotrowski tłumaczy, dlaczego kandyduje w wyborach
Zwiększenie świadczeń w ramach 500+, sprzeciw wobec elektrowni atomowej i podkreślenie roli rodziny w społeczeństwie - Mirosław Piotrowski w wywiadzie dla Polsat News mówi o swoich planach na prezydenturę. Przed kandydatem najpierw jednak wybory, które odbędą się 28 czerwca. Piotrowski uważa, że są one ogłoszone niezgodnie z prawem.
Mirosław Piotrowski w rozmowie z Grzegorzem Łaguną przekonuje, że w jego ocenie to rodzina jest absolutnie najważniejszym hasłem tej kampanii. - Rodzina jest najważniejsza, także dla rozwoju kraju, w tradycyjnym jej modelu. (...) Chcę powiedzieć, że już w pierwszej kampanii w każdym moim spocie pojawia się cała moja rodzina: żona, czwórka dzieci, pies i kotki - powiedział.
ZOBACZ: "Koronawirus? Ściema!". Tanajno zapowiada "biblię wolności" i szuka głosów
Piotrowski zwrócił też uwagę w tym kontekście na kwestie bezpieczeństwa. - Moim hasłem jest bezpieczeństwo - wewnętrzne i zewnętrzne. Chodzi o zagwarantowanie warunków rodzinie, bo gdy tak będzie, to dobrze będzie działo się w całym społeczeństwie. Sprzeciwiam się też redefiniowaniu pojęcia "rodzina".
Jak zadeklarował kandydat na prezydenta, w jego przypadku nie będzie żadnych wątpliwości w zakresie ujawnienia majątku. - Nie mam żadnego problemu z oświadczeniem majątkowym, składam je od kilkunastu lat. Od razu powiem, że mam współwłasność z żoną - zaznaczył.
"Wybory nie zostały ogłoszone zgodnie z prawem"
W ocenie Piotrowskiego tryb ogłoszenia wyborów prezydenckich po zamieszaniu wokół głosowania majowego łamie konstytucję. - Wybory nie zostały ogłoszone zgodnie z prawem. Marszałek Sejmu powinna wyznaczyć datę wyborów nie później niż 75 dni przed upływem kadencji prezydenta - tłumaczył.
ZOBACZ: "Zagrożenie wymyślone". Marek Jakubiak o koronawirusie
Rozmówca Polsat News był też pytany między innymi o kwestie polityki społecznej i ocenę programu 500+. - Program 500+ oczywiście musi być - i musi być podwyższany. Było to moje hasło na dwa lata przed dojściem PiS do władzy, zostało przejęte, z czego bardzo się cieszę - przekonywał.
Na pytanie o epidemię koronawirusa, Piotrowski odparł, że wirus ten "zachwiał gospodarką i do dziś nie jest wyjaśniony". Były europoseł sprzeciwił się również inwestycjom w elektrownię atomową: - Jestem za energią, która da najtańszy prąd w gniazdku. Na razie daje to węgiel, trzeba stawiać na nowoczesne elektrownie węglowe - ocenił.
Pierwsza decyzja po objęciu urzędu?
Mirosław Piotrowski wskazał też swój pierwszy projekt ustawy, jaki zgłosi do parlamentu po tym, gdy zostanie wybrany na urząd prezydenta. - Pierwszą moją inicjatywą ustawodawczą będzie wprowadzenie ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. (...) Polacy są nieuświadomieni: nawet jeśli są osoby opowiadające za aborcją, to nie zdają sobie sprawy, że za sekundę będzie to ich dotyczyć, bo następnym krokiem będzie eutanazja: chorych, starszych, a może za chwilę i tych, którzy są chorzy na koronawirusa - tłumaczył.
- Głosowałem poprzednio na Andrzeja Dudę. On mnie po prostu zawiódł, nie wywiązał się z obietnic. Przedstawiał się jako kandydat katolicki, prawicowy, a nie zrobił nic w sprawie ochrony życia - podkreślił Piotrowski.
Czytaj więcej