Poseł Porozumienia krytykuje ministra zdrowia. "Nie rozumiem jego języka"

Polska
Poseł Porozumienia krytykuje ministra zdrowia. "Nie rozumiem jego języka"
Polsat News
- Skończmy z porównaniami do Włoch czy Hiszpanii - apeluje Andrzej Sośnierz (Porozumienie)

Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił we wtorek, że na Śląsku "nie ma transmisji poziomej" koronawirusa. - Jak to nie ma? A jeden górnik od drugiego zaraził się jak? Pionowo? Ja w ogóle nie rozumiem tego języka - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz. Były szef NFZ podkreślił również, że "nawet dziecko domyśliłoby się, że ogniska będą wybuchać w kopalniach".

We wtorek rano resort zdrowia poinformował o 205 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. Przybyło także sześć kolejnych zgonów na Covid-19. Łącznie stwierdzono już 27 365 zakażeń wirusem SARS-CoV-2, zmarło w sumie 1 172 osoby. Epicentrum epidemii jest woj. śląskie.

 

ZOBACZ: Koronawirus w Chinach był już latem 2019? Mieszkańcy Wuhan szukali słów "kaszel" i "biegunka"

 

Należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalnia Jastrzębie-Bzie okazała się nowym ogniskiem koronawirusa - badania potwierdziły tam jak dotąd 226 przypadków zachorowania. Przybyło też chorych w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Marcel w Radlinie, gdzie choruje już 164 górników.

 

Aby zapobiec powstawaniu kolejnych ognisk epidemii, we wtorek 10 kopalń PGG i dwie należące do JSW rozpoczynają wstrzymywanie wydobycia na trzy tygodnie.

 

"Ministerstwo zaniedbało walkę z epidemią"

 

Poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz podkreślił, że statystyki dot. woj. śląskiego to "nie wina Śląska, tylko tych, którzy nie zadbali o to, jak odpowiednio tłumić ogniska epidemii". - Mówiłem o tym od tygodni, nawet dziecko domyśliłoby się, takie ogniska będą wybuchać w kopalniach - powiedział były szef NFZ w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".

 

- Niczego nie mieliśmy pod kontrolą i sam przed tym ostrzegałem. Nie mówimy o przepowiadaniu przyszłości, to było całkowicie do przewidzenia, tymczasem Ministerstwo Zdrowia zaniedbało walkę z epidemią, nie przygotowało żadnej właściwej reakcji na to, co mogło zdarzyć się na Śląsku, jak i w innych dużych, gęsto zaludnionych regionach - dodał poseł klubu PiS.

 

"Skończmy z porównaniami do Włoch czy Hiszpanii"

 

Zdaniem Sośnierza na Śląsku brakuje zespołów przeciwepidemicznych, które prowadziłyby równolegle skuteczny i skrupulatny wywiad. Miałby on szybko identyfikować zakażonych i ich kontakty. - Na Śląsku pomoc ze strony władz centralnych jest niewielka i myślę tu o strategii działania, która opiera się praktycznie wyłącznie na aktywności wojewody. Ministerstwo Zdrowia i Główny Instytut Sanitarny biernie poddali się epidemii - ocenił.

 

ZOBACZ: Bronię Szumowskiego. I pytam Szumowskiego

 

Jak podkreślił, należy skończyć z porównywaniem danych z Polski do tych z Włoch czy Hiszpanii. - To są dwie zupełnie inne wrażliwości biologiczne. To już jest fakt, że w krajach byłego bloku wschodniego reagujemy na koronawirusa inaczej niż w Europie Zachodniej i może wynikać to z obowiązkowych szczepień na gruźlicę, które u nas przeprowadzano w PRL, a które nie były powszechne na Zachodzie. To nie jest zasługa rządu, że mamy mniejszą umieralność niż we Włoszech. Dziękujmy raczej zwyczajom poprzedniego ustroju. Nie porównujmy się z Włochami, porównajmy się ze Słowacją, w której na milion mieszkańców jest tylko pięć ofiar śmiertelnych, czyli sześć razy mniej niż w Polsce - powiedział Sośnierz "Dziennikowi Zachodniemu".

 

Jak dodał, "po tych chaotycznych działaniach wobec epidemii, zwłaszcza na Śląsku, górnicy stracą resztki zaufania do premiera, ministrów czy innych polityków, którzy powinni podejmować słuszne decyzje".

 

"Wirus nie kalkuluje sobie, że zarazi co dziesiątego"

 

Minister Łukasz Szumowski mówił we wtorek, że "przypadki na Śląsku, które mamy, są przypadkami z ogniska". - Transmisji poziomej na Śląsku również nie ma - zaznaczył i dodał, że najwięcej zakażeń jest z ogniska, a tylko pojedyncze osoby są spoza.

 

- Minister zdrowia mówi: to tylko ogniska (na Śląsku - red.). A co ma być? Epidemia tak właśnie przebiega i rozwija się: ogniskami. Wirus nie kalkuluje sobie, że zarazi co dziesiątego. Ciężko słucha się czegoś takiego - skomentował Sośnierz.

 

Na pytanie o "brak transmisji poziomej" na Śląsku odpowiedział: "Jak to nie ma? A jeden górnik od drugiego zaraził się jak? Pionowo? Ja w ogóle nie rozumiem tego języka".

 

ZOBACZ: Koronawirus w śląskiej parafii. Chory proboszcz, parafianie z dyspensą od biskupa

 

Sośnierz został także zapytany, czy jego zdaniem minister zdrowia zasługuje na dymisję. - Nie będę odpowiadał - powiedział. 

 

- Wyłączyłem się z tego głosowania (nad wniosek o wotum nieufności dla Szumowskiego - red.), bo uważam, że najpierw należałoby wyjaśnić wątpliwości dotyczące spraw biznesowych powiązanych z rodziną ministra - dodał.

 

Minister zdrowia Łukasz Szumowski będzie we wtorek w "Gościu Wydarzeń". Transmisja od godz. 19:30.

zdr/ Dziennik Zachodni
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie