Plan odbudowy gospodarczej po pandemii. Różne wizje krajów
Ministrowie finansów państw UE, którzy we wtorek po raz pierwszy rozmawiali o przedstawionym przez KE planie odbudowy gospodarczej po koronawirusie, zgodzili się co do zasady, że jest on potrzebny. Nie wszyscy mają jednak taką samą wizję, jak ma on wyglądać.
"UE potrzebuje szybkiej i adekwatnej reakcji na kryzys wywołany przez Covid-19. Potrzebne są wszechstronne działania, które obejmują obszary wymagające inwestycji i reform, jak np.: energia, opieka zdrowotna, edukacja, rolnictwo, farmacja czy biotechnologia" - napisał na Twitterze szef resortu finansów Tadeusz Kościński.
#UE potrzebuje szybkiej i adekwatnej reakcji na kryzys wywołany #Covid19. Potrzebne są wszechstronne działania, kt. obejmują obszary wymagające inwestycji i reform- np. energia, opieka zdrowotna, edukacja, rolnictwo, farmacja czy biotechnologia- minister T. #Kościński na #ECOFIN. pic.twitter.com/sFOQmvF23p
— Ministerstwo Finansów (@MF_GOV_PL) June 9, 2020
Polska popiera działania
Polska, która ma być trzecim największym odbiorcą funduszy z przewidzianej przez KE puli 750 mld euro, popiera działania podejmowane w reakcji na kryzys wywołany pandemią. Cześć krajów, również z naszej części Europy, krytykuje jednak propozycje Komisji.
Holandii czy Austrii nie podoba się przewaga bezzwrotnej pomocy nad pożyczkami, a Czechy czy Węgry krytykują metodę rozdziału środków. Część krajów uważa, że trzeba stawiać więcej warunków dla tych, którzy mieliby dostawać pomoc.
ZOBACZ: Restart Europy. Witwicki o propozycjach Komisji Europejskiej
Minister finansów Węgier Mihaly Varga krytykował po posiedzeniu, że przy podziale funduszy KE zaproponowała rozwiązania niekorzystne dla państw członkowskich o niższych dochodach.
Części krajów tzw. nowej Europy plan odpowiada. - Uważamy, że podział pomiędzy grantami i pożyczkami jest odpowiedni. Potencjalne warunki i możliwe kryteria nie powinny mieć wpływu na efektywność tego programu - powiedział na konferencji prasowej podsumowując telekonferencję minister finansów sprawującej prezydencję Chorwacji Zdravko Marić.
Trwają dyskusje
Wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis relacjonował, że przedstawiciele państw członkowskich pytali o całkowity rozmiar instrumentu, balans między grantami i pożyczkami, klucz dystrybucji środków, czy warunkowość związaną z ich przyznawaniem.
- Dziś mieliśmy pierwszą dyskusję w tej sprawie na poziomie ministrów. Oczywiście są różnego rodzaju pytania - przyznał Dombrovskis. Zwrócił uwagę, że propozycja KE to duży pakiet, dlatego prace nad nim nie są proste. Jego wartość to 750 mld euro, z czego 500 miałyby stanowić granty, a 250 mld euro - pożyczki. Dla porównania unijny budżet na lata 2021-2027 ma wynosić około 1100 mld euro.
ZOBACZ: Wielkie pieniądze z Unii dla polskiej gospodarki
- Wszystkie państwa członkowskie uznały, że musimy zrobić więcej razem, aby odpowiedzieć na kryzys. Dyskusje trwają, dla KE ważne jest utrzymanie poziomu ambicji i ducha europejskiej solidarności - oświadczył wiceszef KE.
Komisja podkreśla, że czas w tej sprawie odgrywa kluczowe znaczenie, dlatego potrzebne jest porozumienie państw członkowskich jeszcze w lipcu. Część finansowania ma być dostępne bowiem jeszcze w tym roku, tak, żeby jak najwcześniej zareagować na załamanie gospodarcze na poziomie unijnym.
Szefowie państw i rządów krajów członkowskich mają przeprowadzić pierwszą dyskusję o wieloletnim budżecie UE i planie odbudowy na wideoszczycie 19 czerwca. Po tej naradzie liderzy mają zjechać do Brukseli, aby przeprowadzić najtrudniejsze od lat negocjacje w UE.
Czytaj więcej