Branża turystyczna apeluje o jak najszybsze otwarcie granic
Jak najszybsze otwarcie granic, a przynajmniej przedstawienie harmonogramu ich otwierania, a także przedstawienie strategii pomocy dla branży - takie postulaty pojawiały się najczęściej w Senacie podczas wtorkowego spotkania na temat sytuacji turystyki.
Jak mówił marszałek Senatu Tomasz Grodzki otwierając konferencję "Wakacje w dobie pandemii. Jak państwo powinno wesprzeć polską branżę turystyczną?", zorganizowano ją po to, by się zastanowić, "jak Polakom zapewnić bezpieczne, radosne i pogodne wakacje", a jednocześnie by "branża turystyczna podźwignęła się z kryzysu, w jaki wpędził ją Covid19".
Były szef Polskiej Organizacji Turystycznej Jan Korsak przekonywał, że epidemia dla turystyki jest katastrofą i nigdy nie było dotąd takiego przypadku, że cały biznes turystyczny byłby zablokowany, tak jak dziś. Stąd na pewno wiadomo, że będą straty; nadal nie wiadomo jednak, jak duże. - Potrzebujemy bardzo skoordynowanego programu, który będzie programem pomocowym - stwierdził Korsak.
ZOBACZ: 1800 km linii kolejowych, 400 km dróg i lotnisko przyszłości. Wszystko o CPK
Zaznaczył, że zapowiadane czeki wakacyjne i bony turystyczne są dobrym pomysłem. - Potrzebne jest jednak szybkie działanie, bo kto szybko daje, ten dwa razy daje - powiedział.
"Nikt nie chce nam rzucić koła ratunkowego"
Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska podkreślała, że kierowany przez nią samorząd bardzo szybko rzucił koło ratunkowe przedsiębiorcom z branży. - Muszę ze smutkiem powiedzieć, że nikt nie chce nam rzucić koła ratunkowego, które pomogłoby przeżyć ten trudny czas - zauważyła.
Tymczasem obecnie nie ma wpływów z opłat turystycznych, takich jak np. opłata uzdrowiskowa i z różnych innych podatków. - Jak możemy mówić o funkcjonowaniu największego uzdrowiska w Polsce? - pytała.
ZOBACZ: Kosiniak-Kamysz: bon turystyczny dyskryminuje seniorów i bezdzietnych
Obecni na spotkaniu przedstawiciele branży turystycznej najczęściej narzekali na zamknięcie granic i brak harmonogramu ich otwierania. Klientami czterogwiazdkowych hoteli są bowiem turyści zagraniczni, których teraz nie ma - przekonywali.
Przedstawicielka branży Anna Agatowska podkreślała, że obecnie najważniejszym problemem jest to, że zdławiony został popyt na usługi turystyczne, bo ludzie się boją epidemii. Wszelkie źródła epidemii powinny być więc jak najszybciej zduszane. - Najważniejsze oczekiwania? Jak najszybsze otwarcie granic - powiedziała.
KO chce "czeku turystycznego" dla wszystkich
Uczestniczący w konferencji poseł Ireneusz Raś poinformował po jej zakończeniu, że klub KO złożył we wtorek do laski marszałkowskiej projekt ustawy o "czeku turystycznym", który zakłada wsparcie dla wszystkich obywateli, a nie tylko posiadających dzieci, jak proponuje prezydent. - Zostawiamy też ten projekt panu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu w Senacie, pod rozwagę rozpoczęcia prac - zaznaczył Raś. Dodał, że projekt "ma doprowadzić do restartu całej branży turystycznej".
ZOBACZ: "Wystarczy, żeby ludzie zwątpili". Dezinformacja, czyli populizm na sterydach
- Deklarujemy jako senatorowie, że sprawami turystyki będziemy zajmowali się dalej, i wszędzie tam, gdzie będzie inicjatywa ustawodawcza, na pewno ją podejmiemy - mówił na zakończenie konferencji senator Kazimierz Kleina (KO). On też przyznał, że "branża oczekuje jasnego programu dojścia do otwarcia granic". Zwracał też uwagę, że czek turystyczny jest lepszy od bonu turystycznego, bo ten ostatni dotyczy dopiero roku 2021 roku, a czek tego roku.
Także współorganizator konferencji senator Marcin Bosacki (KO) zwracał uwagę, że kwestia otwarcia granic jest obecnie kluczowa dla branży turystycznej. - Duża część polskiej turystyki żyje i daje pracę milionom Polaków, korzystając z tego, że obcokrajowcy do nas przyjeżdżają i wypoczywają - powiedział Bosacki. - Cała branża apeluje też, aby jak najszybciej powstała strategia pomocy dla branży turystycznej, bez takiej strategii czeka ją katastrofa - dodał senator KO.
Czytaj więcej