Podpalał, żeby gasić. Straty na milion złotych
27-letni strażak ochotnik z powiatu ostrowskiego został w poniedziałek aresztowany na 3 miesiące. Prokurator Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim przedstawił mu zarzut zniszczenia mienia poprzez podpalenia - poinformowała w poniedziałek rzecznik prasowa ostrowskiej policji sierż. sztab. Małgorzata Michaś.
Aresztowany mężczyzna spowodował trzy pożary, których skutkiem były straty oszacowane przez właścicieli na milion złotych.
Do pierwszego pożaru doszło 26 maja w Sobótce. Tam płonęła stodoła wypełniona sianem i baloty słomy, które znajdowały się na polu. W akcji gaśniczej brało wówczas udział 15 zastępów straży pożarnej.
ZOBACZ: Pożar we wsi na Mazowszu. Płonęły zabudowania gospodarzy
Tydzień później strażacy zostali wezwani do pożarów balotów w miejscowości Górzno i Szczurawice, gdzie z ogniem walczyło także kilkanaście zastępów strażaków.
Grozi mu do 5 lat więzienia
W wyniku działań policjantów z wydziału kryminalnego ostrowskiej komendy doszło do wytypowania i zatrzymania podejrzewanego o podpalenia. To 27-latek, który jest strażakiem z OSP.
ZOBACZ: Pojechali do pożaru i odkryli... plantację marihuany
Jak poinformowała sierż. sztab. Michaś, mężczyzna został w poniedziałek aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 5 lat więzienia. Podpalacz przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył, że podkładał ogień, żeby jego jednostka OSP była wzywana do akcji.
Czytaj więcej