Pędził prawie 270 km/h, a swoim "wyczynem" pochwalił się w internecie. Jest wyrok
3 tys. zł grzywny i półroczny zakaz prowadzenia pojazdów - to kara dla 21-letniego pirata drogowego, który autostradą A4 w Śląskiem jechał z prędkością dochodzącą do 270 km/h. Policjanci namierzyli go, kiedy w internecie zamieścił filmik z szaleńczej jazdy.
Jak podała w poniedziałek śląska policja, pod koniec marca ubiegłego roku do zespołu do spraw wykroczeń mysłowickiej komendy trafiło nagranie, na którym kierujący sportowym samochodem mężczyzna, pędzi mysłowickim odcinkiem autostrady A4.
ZOBACZ: 15-latek zabrał młodsze koleżanki na przejażdżkę. Dachował
Na filmiku nagranym telefonem komórkowym trzymanym przez kierowcę widać, jak prędkościomierz wskazuje nawet 267 km/h. Autor nagrania komentuje swoją jazdę i nawołuje innych kierowców do zjechania z lewego pasa, wyprzedza kolejne samochody "slalomem", także pasem awaryjnym.
Na trop mężczyzny policjanci wpadli w mediach społecznościowych - kierowca postanowił pochwalić się swoim "wyczynem". Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Krakowa. Przez blisko rok mundurowi zbierali materiał dowodowy, na podstawie którego Sąd Rejonowy w Mysłowicach wydał ostatnio wyrok w tej sprawie. Wobec mężczyzny orzeczony został zakaz prowadzenia pojazdów na pół roku i 3 tys. zł grzywny.
"Sprawa ta pokazuje, że nie ma pobłażania dla piratów drogowych. Każdy przypadek łamania przepisów będzie sprawdzany, a jego sprawca ścigany przez policjantów i powołane do tego organy" - zapewniają policjanci. Po raz kolejny apelują o rozsądek na drogach.
Czytaj więcej