Duda: kandyduję po to, żeby nikt nas o pięć lat nie cofnął
- Chcę dalej być prezydentem polskich spraw, to jest dla mnie najważniejsze; kandyduję po to, żeby nikt nas nie cofnął o pięć lat, żeby nie przyszedł ktoś, kto zaburzy rozwój, kto będzie generował awantury i kłótnie - powiedział w sobotę w Stalowej Woli prezydent Andrzej Duda.
Prezydent na spotkaniu z mieszkańcami powiedział, że przybył do Stalowej Woli jako kandydat na prezydenta. "Prosząc was pokornie o wsparcie i o głosy, nie tyle dla siebie, ile dla tego, żeby Polska dalej mogła się rozwijać, żeby dalej mogła podążać dobrą drogą" - zwracał się do mieszkańców Duda.
- Kandyduję po to, żeby nikt nas o pięć lat nie cofnął, kandyduję po to, żeby nie przyszedł ktoś, kto zaburzy rozwój, kto będzie generował awantury i kłótnie, kto zamiast budować będzie się bił albo walczył jak zapowiadają co poniektórzy - powiedział prezydent.
ZOBACZ: Premier staje w obronie prezesa PiS. "Czasami muszą paść męskie słowa"
- Chcę dalej być prezydentem polskich spraw, bo to jest dla mnie najważniejsze i dlatego właśnie kandyduje na urząd prezydenta Rzeczypospolitej, dla polskich spraw - powiedział Duda.
Podkreślił, że te polskie sprawy to była przede wszystkim polska rodzina.
"CPK przyczyni się do umocnienia miejsca Polski"
Duda przekonywał, że chce, aby Polska czerpała swoją siłę z tradycji opartej na chrześcijaństwie i jednocześnie tradycji, która "każe nam myśleć nowocześnie".
- Dlatego plan na te najbliższe lata to jest przede wszystkim plan wielkich inwestycji strategicznych po pierwsze wielkich inwestycji strategicznych, o których ostatnio mówimy, które będą kołem zamachowym naszej gospodarki i nie tylko wyprowadzą nas z kryzysu, ale przede wszystkim poprowadzą nas drogą rozwoju przez najbliższe lata - mówił prezydent.
Jako pierwszą z tych inwestycji wymienił Centralny Port Komunikacyjny, który - jak ocenił - przyczyni się do umocnienia miejsca Polski "w przestrzeni europejskiej". - Będziemy mieli wielki port komunikacyjny, będziemy mieli nową komunikację w naszym kraju - chociażby wspomniane wielokrotnie 1800 km linii kolejowych - zapewniał.
Przekonywał, że dzięki tej inwestycji będą powstały nowe przedsiębiorstwa i pojawią się inwestycje z zagranicy. - To będą centra gospodarcze, logistyczne, różnego rodzaju huby, które stworzą się wokół CPK - mówił Duda.
Powoływał się na "ekspertów", według których te inwestycje mogą generować 3 proc. PKB.
Jako drugą inwestycję wymieniał przekop Mierzei Wiślanej. Duda ocenił, że jest to inwestycja kwestionowana, ponieważ "nie jest w smak różnym interesom, także zagranicznym". Przekop Mierzei Wiślanej określił jako szansę dla lokalnych mieszkańców, która umożliwi także marynarce wojennej swobodny wpływ na tereny Zalewu Wiślanego.
- To kolejny element budowania naszej suwerenności - zapewniał prezydent.
Czytaj więcej