"Chamska hołota". Rzecznik rządu: w kuluarach padają o wiele gorsze słowa
- Podczas debaty nad wnioskiem o wyrażeniem wotum nieufności wobec ministra zdrowia padały argumenty, ale opozycja była na nie głucha - ocenił w "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał polityków opozycji "chamską hołotą", Müller powiedział, że w kuluarach, z ust tych polityków "padają często o wiele gorsze słowa".
Sejm odrzucił w nocy z czwartku na piątek wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Za odwołaniem ministra głosowała opozycja, przeciwko byli posłowie klubu PiS.
W trakcie debaty w pewnym momencie szef PO Borys Budka zwrócił się do ministrów i polityków PiS, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego, którzy rozmawiali przy ławach rządowych, aby usiedli. - To nie jest pana folwark panie prezesie - mówił Budka do Kaczyńskiego. Wicepremier Piotr Gliński odparł, że wotum nieufności, to "hucpa i skandal". Prezes PiS nazwał posłów PO "chamską hołotą".
ZOBACZ: Awantura w Sejmie. Kaczyński nazwał opozycję "chamską hołotą"
Rzecznik rządu podkreślił w "Graffiti", że w trakcie debaty padały argumenty i dotyczyły m.in. liczby zakażeń i zgonów spowodowanych Covid-19, lecz "opozycja na te argumenty była głucha".
Jak powiedział, należy zajrzeć do stenogramów sejmowych, by dowiedzieć się, jakich słów używa opozycja w Sejmie. - Nie chciałby pan usłyszeć jak wygląda sytuacja w kuluarach - zwrócił się do prowadzącego program Tomasza Machały. Jak podkreślił, padają tam słowa "często o wiele gorsze", "niemieszczące się w standardach międzyludzkich".
"Trzaskowski wywołuje ferment"
Piotr Müller został także zapytany o kolejki do podpisania się pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego (KO). Rzecznik rządu podkreślił, że to prezydent Andrzej Duda "zebrał gigantyczne poparcie" jeśli chodzi o podpisy.
- Ja bym to nazwał wywoływaniem przez Rafała Trzaskowskiego pewnego fermentu. Próbuje spolaryzować scenę polityczną, zaognić sytuację - ocenił.
Jak podkreślił, w dobie kryzysu potrzebujemy zgody i pracy, a nie kłótni.
WIDEO: Piotr Müller w "Graffiti"
Śpiewak "skazany za sprawę proobywatelską"
Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z czwartku ułaskawił Jana Śpiewaka. Śpiewak został w połowie grudnia prawomocnie uznany przez Sąd Okręgowy w Warszawie za winnego zniesławienia mec. Bogumiły Górnikowskiej, córki byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. 23 grudnia ub. roku aktywista złożył w Kancelarii Prezydenta wniosek o ułaskawienie.
ZOBACZ: Prezydent ułaskawił Śpiewaka. Mamy komentarz aktywisty
- Nie może być tak, że działacze, którzy wykryli nieprawidłowości, skazywani są przez sądy za sprawy proobywatelskie - powiedział rzecznik rządu w "Graffiti".
Jak dodał, zaniechanie ułaskawienia byłoby wyraźnym sygnałem, że "nie warto walczyć z trudnymi sprawami, nie warto podejmować się trudnych wyzywań i wskazywać na patologię władzy".
Rzecznik rządu podkreślił, że rządzący w wielu sprawach nie zgadzają się z Janem Śpiewakiem, jednak aktywista zajmuje się nagłaśnianiem afery reprywatyzacyjnej, która jest przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego "do tej pory niewyjaśniona".
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej