Rozbili auto, uciekając przed policją. Mieli narkotyki z podziemnego magazynu [WIDEO]
Kilka beczek ukrytych w lesie, a w nich kilogramy narkotyków. Na taki magazyn zakopany pod ziemią natrafili lubelscy policjanci. Ich zdaniem, to miejsce, gdzie środki odurzające kupiło dwóch młodych pseudokibiców, którzy pod koniec maja uciekali przed radiowozem ulicami Lublina. Pościg zakończył się wypadkiem.
Na trop "podziemnego" magazynu narkotyków lubelscy policjanci wpadli pod koniec ubiegłego tygodnia.
- Dowiedzieliśmy się, że w kompleksie leśnym w okolicach Opola Lubelskiego zakopane są znaczne ilości narkotyków - powiedział Polsat News policyjny oficer operacyjny.
Narkotyki warte 500 tys. zł w... beczkach
W dwóch beczkach (30- i 50-litrowej) funkcjonariusze odnaleźli marihuanę i tabletki ectsasy. Kilkaset metrów dalej w podobnych pojemnikach odkryli również marihuanę, a obok niej wyglądające niepozornie znaczki zawierające LSD.
ZOBACZ: 4 kg amfetaminy, haszysz i mefedron własnością 18-latka
- To listki nasączone LSD, a następnie zażywane na przykład poprzez włożenie pod język. Efekty działania zaczynają się po około 30 minutach - tłumaczył oficer operacyjny.
WIDEO: Materiał "Wydarzeń" o ukrytych w lesie narkotykach
Uciekali z marihuaną wartą 120 tys. zł
W sumie policjanci znaleźli 8 kilogramów marihuany, 400 znaczków LSD i ponad 5 tysięcy tabletek ecstasy. Nielegalny towar był wart pół miliona złotych.
Funkcjonariusze podejrzewają, że narkotyki pochodzące stamtąd kupili dwaj 22-letni mężczyźni, którzy w zeszłym tygodniu uciekali przed policją w Lublinie. Ich samochód nie zatrzymał się do kontroli. Pościg trwał kilka kilometrów, a zakończył się na barierach energochłonnych.
ZOBACZ: Pies wskazał łapą kobietę, która ukryła narkotyki. Miś miał je w... brzuchu
Wtedy kierowca i pasażer wyszli z pojazdu, a następnie próbowali uciekać pieszo. Policjantom udało się jednak ich złapać. W rozbitym samochodzie odnaleźli 3 kilogramy marihuany warte 120 tys. złotych.
Mogą usłyszeć nowe zarzuty
22-latkowie, którzy są pseudokibicami miejscowej drużyny, trafili do aresztu i usłyszeli zarzuty m.in. wprowadzania narkotyków do obrotu.
Grozi im do 12 lat wiezienia.
- Niewykluczone, że treść zarzutów jeszcze się zmieni, bo kierując autem spowodowali zagrożenie. Policja nie wyklucza, ze będą kolejne zatrzymania - mówiła Polsat News Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Czytaj więcej