Mało czasu na zebranie 100 tys. podpisów. Koalicja Obywatelska zwróci się o pomoc?
- To najkrótszy okres w historii, jeżeli chodzi o zbieranie podpisów. Po katastrofie smoleńskiej było 17 dni, a teraz mamy 7 - powiedział polsatnews.pl poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Jak dodał, sztab Rafała Trzaskowskiego uruchomił specjalny serwis, który ma ułatwić zbiórkę. O pomoc zaapelował także przewodniczący PO Borys Budka.
W środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła wybory prezydenckie na 28 czerwca. - PKW nie zgłosiła uwag do kalendarza wyborczego, niedługo moje postanowienie ws. zarządzenia wyborów prezydenckich zostanie opublikowane w Dzienniku Ustaw i ruszy kampania wyborcza - mówiła.
ZOBACZ: Marszałek Sejmu ogłosiła datę wyborów
- Mówiliśmy od dawna, że będziemy gotowi na każdą datę. Nie ma się co już na tym skupiać, należy zachęcać wyborców, by brali udział w głosowaniu - powiedział polsatnews.pl Cezary Tomczyk (KO), pytany o zarządzoną datę.
Zgodnie ze szkicem kalendarza wyborczego, o którym pisał serwis 300polityka, nowi kandydaci w wyborach mają czas do 5 czerwca na rejestrację, a do 10 czerwca na zebranie stu tysięcy podpisów. Tzw. "prawa nabyte" dotychczasowych kandydatów zostaną utrzymane.
Oznacza to, że sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego ma dokładnie tydzień na zebranie wymaganej ilości podpisów.
"Dziękujemy PSL"
- To najkrótszy okres w historii jeżeli chodzi o zbieranie podpisów. Po katastrofie smoleńskiej było 17 dni, a teraz mamy 7 - wskazał Tomczyk.
Jak powiedział, sztab Rafała Trzaskowskiego będzie potrzebował pomocy w uzbieraniu 100 tys. podpisów. W tym celu uruchomiony został serwis trzaskowski2020.pl, na którym dostępne są wzory do zbierania podpisów przez obywateli.
- Dziękujemy także za deklarację pomocy ze strony PSL. Jeżeli będzie potrzebna pomoc, to o nią się zwrócimy - dodał poseł KO.
"Mamy dość"
Podczas konferencji prasowej inaugurującej zbieranie podpisów Trzaskowski wraz z liderami KO poinformował o rozpoczęciu akcji zbierania podpisów pod swą kandydaturą.
- Zróbmy to po prostu razem, bo robimy to dla całej Polski - apelował Trzaskowski. - Wszystkich zachęcamy, żeby razem gromko powiedzieć "mamy dość", żeby razem zapowiedzieć zmianę - dodał.
Szef PO Borys Budka poprosił wszystkich o pomoc. - To nie jest kampania jednego ugrupowania, jednego kandydata, to jest kampania nas wszystkich. Stoimy przed olbrzymią szansą zmiany w Polsce, która może rozpocząć się tu i teraz - powiedział Budka.
Po konferencji Trzaskowski zaczął osobiście zbierać podpisy w warszawskim Pasażu Stefana Wiecheckiego "Wiecha".