Ciężarna kobieta zniknęła bez śladu. Wcześniej pijana trafiła do szpitala
Do szpitala w Białej Podlaskiej trafiła pijana 38-latka w ciąży. Miała wtedy w organizmie trzy promile alkoholu. Gdy doszła do siebie, opuściła placówkę i zniknęła bez śladu.
Jej konkubent twierdzi, że nie wie, gdzie przebywa jego partnerka. - Jest w ciąży, więc na pewno nie pije - usłyszeli od niego pracownicy socjalni.
Kontakt urwał się w połowie maja
- Potwierdzam, że na oddziale ginekologiczno-położniczym była hospitalizowana ciężarna pacjentka pod wypływem alkoholu. Natychmiast zawiadomiliśmy odpowiedni organ odpowiedzialny za dalsze postępowanie - powiedziała w rozmowie ze "Słowem Podlasia" Magdalena Us, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej.
ZOBACZ: Zaginieni nastolatkowie z Rewala. Po 21 latach znaleziono sweter i kości
38-latka była w 26 tygodniu ciąży. Na leczenie zgłosiła się sama, najpierw trafiła do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Później została skierowana do szpitala.
Tam poddano ją intensywnej detoksykacji. Kobieta miała również zapewnioną pomoc psychologiczną. Po kilku dniach 38-latka opuściła placówkę.
Matka trojga dzieci
Kontakt z 38-latką urwał się w połowie maja. Jak informuje slowopodlasia.pl, o sprawie nie wiedziała policja i prokuratura. Rozpoczęcie czynności przez prokuraturę miało nastąpić po nagłośnieniu sprawy przez lokalne media. Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej przekazała polsatnews.pl, że obecnie weryfikuje wszystkie doniesienia medialne na ten temat.
Poszukiwana jest matką trojga dzieci, ale sąd pozbawił ją praw rodzicielskich.
Czytaj więcej