Budka zarzucił Schetynie nielojalność. Jest odpowiedź
Nie czuję się wypychany z PO, nie ma dziś w partii woli, by ktokolwiek ją opuszczał - mówił w środę były lider PO Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem, jeśli Rafał Trzaskowski nie znajdzie się w drugiej turze wyborów prezydenckich, powinien udzielić poparcia kandydatowi "opozycji demokratycznej".
Schetyna został w środę zapytany w Radiu RMF FM, czy czuje się wypychany z PO w kontekście niedawnego wywiadu szefa partii Borysa Budki w tvn24.pl, w którym Budka zarzucił swojemu poprzednikowi nielojalność.
- Nie jestem (wypychany), nie ma takiej woli, żeby ktokolwiek dzisiaj opuszczał Platformę Obywatelską, wręcz przeciwnie, nam dzisiaj potrzebna jest integracja i zbudowanie jeszcze lepszych relacji wewnętrznych - powiedział Schetyna.
ZOBACZ: Schetyna o swojej przyszłości w PO. "Nie idę na emeryturę"
Dopytywany, co miał na myśli Borys Budka, oskarżając go o nielojalność, powiedział: "nie będę komentował słów przewodniczącego, proszę jego pytać, co chciał powiedzieć".
"Jestem i będę zwolennikiem wielkiego projektu PO"
- Jestem lojalny, PO to formacja, którą zakładałem - podkreślał Schetyna. - Byłem jestem i będę zwolennikiem wielkiego projektu PO, szczególnie dzisiaj, gdy może on dać szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich - dodał.
Schetyna zwracał uwagę, że przewodniczący PO zawsze na początku buduje sobie relacje z otoczeniem, także z byłym przewodniczącym. - Patrzę na to w bardzo spokojny, zdystansowany sposób. Uważam, że nie zdarzyło się nic ponadnormatywnego, tym bardziej, że uważam, iż sytuacja jest trudna i krytyczna, bo wchodzimy w bardzo krótką kampanię wyborczą po zmianie kandydata - powiedział.
Były lider PO zaznaczył, że jego zdaniem PO i i kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski powinni poprzeć w drugiej turze innych kandydatów "opozycji demokratycznej", jeśli to oni będą rywalizować z prezydentem Andrzejem Dudą. Wymienił w tym kontekście Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Czytaj więcej