Szumowski będzie miał ochronę? Od kilku dni dostaje pogróżki

Polska
Szumowski będzie miał ochronę? Od kilku dni dostaje pogróżki
PAP/Mateusz Marek
Minister zdrowia Łukasz Szumowski ma być pod opieką SOP - wynika z nieoficjalnych informacji

Minister zdrowia Łukasz Szumowski będzie miał ochronę Służby Ochrony Państwa - wynika z informacji reportera RMF FM. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Chodzi o groźby, które od kliku dni otrzymuje polityk.

Z nieoficjalnych ustaleń reporterów RMF FM wynika, że szef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zdecydował się przyznać Szumowskiemu ochronę z uwagi na groźby kierowane pod jego adresem.


Mają one być przesyłane od kilku dni na służbową skrzynkę mailową, ale również na prywatny numer telefonu.

 

Ochrona od środy


Nadawcy m.in. grożą użyciem broni, jak i śmiercią. Kolejną formą ataku na ministra są obraźliwe napisy, które pojawiły się na murze resortu zdrowia.

 

ZOBACZ: Wotum nieufności dla Szumowskiego. Jest decyzja komisji


Funkcjonariusze SOP mieliby zacząć chronić Szumowskiego od środy. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz.

 

Afera z maseczkami

 

Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", między 20 a 30 marca Ministerstwo Zdrowia miało kupić od Łukasza G. 100 tys. maseczek FFP2 i 20 tys. maseczek chirurgicznych. Według gazety resort zapłacił wówczas 4 mln 860 tys. zł. "Czyli 39 zł netto (z VAT ponad 41 zł) za jedną maseczkę FFP2 i ok. 8 zł za chirurgiczną. Przed pandemią maseczki FFP2 kosztowały między 2 a 4 zł za sztukę. Chirurgiczne między 50 gr a 1 zł" - czytamy w "GW". Ministerstwo miało dokupić jeszcze od Łukasza G. 10 tys. maseczek z Ukrainy (48 zł za sztukę) i 3 tys. przyłbic. Jak podała "GW", w kwietniu zakupy sprzętu ochronnego na czas pandemii - w tym także transakcję z Łukaszem G. - zaczęło badać CBA.

 

Minister zdrowia Łukasz Szumowski, odnosząc się do tych doniesień, zapewnił, że "nikt nikomu nic nie ułatwiał", a każda transakcja jest traktowana w ten sam sposób.

 

ZOBACZ: "Zakupione maseczki nie spełniają norm. Zażądaliśmy wymiany"


Powiedział także, że "gdy pojawiły się w kraju i w Europie wątpliwości dotyczące jakości produktów, zaczęto sprawdzać zasoby i okazało się, że nie zawsze nawet te maseczki, które mają certyfikat spełniają normy i od tego wszystko się zaczyna". Potwierdził, że maseczki, o których napisała gazeta, nie spełniały norm. - W związku z tym zażądaliśmy wymiany towaru na adekwatny - poinformował szef resortu zdrowia w odpowiedzi na zarzuty.

ac/hlk/ polsatnews.pl, rmf24.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie