Koniec limitu wiernych w świątyniach. Biskupi również podjęli ważną decyzję

Polska
Koniec limitu wiernych w świątyniach. Biskupi również podjęli ważną decyzję
Wikimedia Commons/Daniel Naczk
Od tej niedzieli do kościołów wejdzie o wiele więcej wiernych. Nie będzie obowiązywał limit liczby osób, które mogą naraz w nich przebywać

Od niedzieli przestał obowiązywać narzucony rządowymi rozporządzeniami limit wiernych w świątyniach. Wprowadzono go w marcu ze względu na epidemię koronawirusa. Podczas nabożeństwa trzeba jednak nosić maseczkę i zachowywać dystans od innych osób. Niektórzy biskupi zdecydowali, że w ich archidiecezjach nie będzie już dyspensy od uczestnictwa we mszy świętej.

Do soboty w świątyniach obowiązywał limit liczby wiernych, którzy mogli jednocześnie uczestniczyć w nabożeństwie. Była to jedna osoba na każde 10 m kw. budynku. W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że ta restrykcja przestanie obowiązywać od niedzieli 31 maja, czyli święta Zesłania Ducha Świętego (Zielonych Świątek). 

 

Maseczki i dystans obowiązkowe w świątyniach

 

Podczas nabożeństwa nadal musimy jednak nosić maseczkę. Dopuszczony jest też inny sposób zakrycia ust i nosa, np. odzieżą. Z tego obowiązku zwolnione są jedynie osoby sprawujące posługę, np. ksiądz. Trzeba też zachować dystans od innych osób.

 

ZOBACZ: Ognisko koronawirusa w kościele. 40 zakażonych po nabożeństwie

 

W niektórych regionach Polski biskupi znieśli dyspensę (zwolnienie) od uczestnictwa we mszach świętych. Taka decyzja zapadła m.in. w Warszawie oraz achidiecezji warmińskiej. Natomiast m.in. w archidiecezjach katowickiej, przemyskiej i poznańskiej wierni nadal mogą modlić się przy pomocy telewizji, internetu czy radia. 

 

Śledzić nabożeństwa w domach mogą także chorzy, seniorzy, obawiający się zakażenia oraz kobiety w ciąży.

 

WIDEO: Więcej w relacji Piotra Witkowskiego:

 

  

wka/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie