Zabójstwo Afroamerykanina. Policjant z Minneapolis został aresztowany
Policjant oskarżony o zabójstwo w Minneapolis George'a Floyda został w piątek aresztowany. Śmierć tego Afroamerykanina spowodowała gwałtowne protesty w Minneapolis, które rozszerzają się one na kolejne miasta w USA, m.in. Nowy Jork i Waszyngton. Tłum wznosi antyrasistowskie i antypolicyjne hasła, dochodzi też do starć z funkcjonariuszami.
Po nagłośnieniu sprawy w mediach społecznościowych w mieście wybuchły protesty przeciwko brutalności policji. 44-letni Chauvin pracował w policji przez 19 lat.
ZOBACZ: Zabójstwo Afroamerykanina. Na policjanta było 18 skarg
Mimo ogłoszonej godziny policyjnej trwa czwarta noc demonstracji w Minneapolis. By uspokoić tłum policja używa gazu łzawiącego. Lokalne media donoszą, że splądrowano budynek poczty. Podczas poprzednich nocy zrabowano wiele sklepów.
Demonstranci napadli na budynek telewizji
Burzliwa sytuacja panowała w piątek wieczorem w Atlancie. Tłum wtargnął do siedziby stacji telewizyjnej CNN. Pojawiają się doniesienia o zniszczeniu kilku budynków oraz spaleniu policyjnego samochodu.
- Jeśli dbacie o nasze miasto, to pójdzie do domu - zaapelowała do demonstrantów burmistrz miasta Keisha Lance Bottoms. W późnych godzinach wieczornych manifestacje w największym mieście Georgii słabły.
W piątkowy wieczór protest odbył się też w Nowym Jorku. Na Brooklynie policja wzywała do jego rozwiązania. Doszło do starć z funkcjonariuszami, w ruch poszły policyjne pałki, niektórzy manifestujący zostali aresztowani.
Przed Białym Domem krzyczeli "nie zabijecie nas"
Niespokojnie było też przed Białym Domem, gdzie protestowało kilkaset osób. W rezydencji prezydenta USA podwyższono środki bezpieczeństwa. Wznoszono okrzyki "Bez sprawiedliwości nie ma pokoju" oraz "Nie zabijajcie nas". Stołeczni policjanci byli wyzywani, dochodziło do przepychanek. Niektórzy z czarnoskórych demonstrantów wznosili w górę zaciśniętą prawą pieść.
- Widzieliście co stało się w Minneapolis, to przyjdzie do Waszyngtonu. Nas jest więcej niż was - zapowiadał jeden z demonstrujących. Na sobotę w stolicy USA zaplanowano kilka demonstracji.
Mieszkańcy Minneapolis zaczęli rabować sklepy
Do Minneapolis skierowano żołnierzy Gwardii Narodowej; od piątku do niedzieli od godzin wieczornych ma obowiązywać godzina policyjna. Podczas wcześniejszych trzech nocy dochodziło m.in. do grabieży sklepów oraz spalenia komisariatu.
ZOBACZ: Zamieszki w Minneapolis po śmierci 46-latka. Miasto jak pole bitwy
Policjanci biorący udział w zatrzymaniu zostali zwolnieni ze służby, a FBI wszczęło w ich sprawie dochodzenie. Zabójstwo bulwersuje Amerykanów, a policja musi mierzyć się z zarzutami o rasizm i niewspółmierną przemoc.