Trzaskowski: nie będę prezydentem totalnej opozycji
- Nie będę prezydentem, który będzie wadził się z rządzącymi. Nie będę prezydentem totalnej opozycji, bo prezydent musi współpracować z rządem - powiedział w sobotę w Poznaniu Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Podkreślił jednak, że prezydent "nie może pozwolić na niszczenie wspólnoty".
Podczas wystąpienia na Placu Wolności Trzaskowski przypomniał słowa Ignacego Paderewskiego: "Każdy człowiek powinien sobie zdawać sprawę z faktu, że dobre i trwałe wyniki można osiągać jedynie drogą krótkich, lecz ciągłych codziennych wysiłków". Kandydat KO na prezydenta podkreślił, że dzisiaj w Polsce jest potrzebna zmiana. - Tę zmianę trzeba zacząć od siebie, krok po kroku - stwierdził.
Dodał, że należy zostawić polityków, którzy się ciągle kłócą i zająć się tym co najważniejsze. - Zajmijmy się rozmową, bo jej ostatnio tak bardzo brakuje. (...) Dzisiaj jest potrzebna pokora i praca, żeby się zastanowić nad tym, co nas łączy - zaznaczył.
Wspominał czas, kiedy jako młody człowiek zaangażował się w wybory z czerwca 1989 roku. Zaznaczył, że roznosił wtedy plakaty, na których był Lech Wałęsa z Jackiem Kuroniem, na innych - Lech Wałęsa i Jarosław Kaczyński. - Wtedy umieliśmy być razem. Wspominam ten czas, kiedy umieliśmy budować wspólnotę - powiedział Trzaskowski.
ZOBACZ: "Wygląda na to, jakby minister Maląg chciała sabotować kampanię prezydenta Dudy"
"500 plus to filar naszej polityki społecznej"
Prezydent Warszawy ocenił, że program 500 plus jest słuszny. - On pozwolił ludziom się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Jest to niezbywalny filar naszej polityki społecznej. Niestety, nie towarzyszy temu wzmocnienie państwa. Nasza ukochana ojczyzna została osłabiona, nie podejmowano racjonalnych decyzji - dodał.
- Czas powiedzieć "dość", władzy, która próbuje nas dzielić. Wszyscy powinniśmy być razem. Trzeba powiedzieć dość nienawiści, kłamstwu, hejtowi. Dzisiaj staję tutaj przed wami, by powiedzieć głośno i wyraźnie: mamy tego dość - mówił.
Rafał Trzaskowski zwrócił także uwagę na fakt, że samorząd jest "na celowniku" rządzących.
- Próbuje się obcinać nam budżet na realizację planów, ograniczać prerogatywy, zabierać nasze płace, naszą dumę z tego, że jesteśmy poznaniakami, warszawiakami, gdańszczanami. Próbuje się niszczyć samorząd i czas powiedzieć temu "dość" - mówił.
WIDEO: przemówienie Rafała Trzaskowskiego
"Obiecuję całkowitą niezależność"
Jak podkreślił Polska potrzebuje "silnego, niezależnego prezydenta". - Jedno wam mogę obiecać: całkowitą niezależność. (...) To wam obiecam, prezydent będzie niezależny, jeżeli wygramy. Jest takie słowo, które Polacy wnieśli do słowników: Solidarność. Nie pozwolę, by ktokolwiek to słowo zawłaszczył, to nasze wspólne dziedzictwo, dzisiaj potrzebujemy właśnie solidarności, nowej solidarności - dodał.
- Nie będę prezydentem, który będzie wadził się z rządzącymi. Nie będę prezydentem totalnej opozycji, bo prezydent musi współpracować z rządem. Jeżeli rząd będzie podejmował trudne decyzje dotyczące kryzysu, to prezydent musi współpracować. (...). Ale prezydent nie może pozwolić na niszczenie wspólnoty, na zawłaszczanie państwa, na robienie interesów na czyjejś biedzie, na budowanie układów. Prezydent musi być niezależny - zadeklarował.
Czytaj więcej