Policjanci przyszli do księdza, ale to on ich przepytywał. Rzecznik komentuje nagranie
W internecie krąży film, na którym dwóch policjantów nie radzi sobie z księdzem, do którego przyjechali na interwencję. Duchowny przepytuje ich, każe zwracać się do siebie w odpowiedni sposób, a nawet ściągnąć maseczki. - To nie powinno mieć miejsca. Policjant niezależnie od tego, czy jest nagrywany powinien wykonywać swoje obowiązki - przyznał w "Skandalistach" rzecznik Komendy Głównej Policji.
Tematem "Skandalistów" były kontrowersyjne interwencje policji. Jedna z nich dotyczyła księdza Michała Woźnickiego, który od 2016 roku ma zakaz prowadzenia mszy.
Patrzę na to z politowaniem. Ksiądz, który nie ma szacunku do pracy policjanta, funkcjonariusz, który nie potrafi być stanowczy. Nie, w tym kraju nie będzie normalnie, jak się tak będziemy traktować. pic.twitter.com/5uFyA3uWKj
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) May 28, 2020
Komentując nagranie rzecznik Komedy Głównej Policji Mariusz Ciarka Ciarka powiedział, że interwencje zgłosili inni księża, dzwoniąc, że łamie zakaz w dodatku w czasie pandemii. Z jego słów wynika, że dzwonili nie po raz pierwszy.
ZOBACZ: Stany Zjednoczone w ogniu. Protesty przerodziły się w grabieże i podpalenia
Prowadząca program Agnieszka Gozdyra zwróciła uwagę, że młodzi policjanci sprawiali wrażenie wycofanych i wyglądało na to, że to ksiądz ich przesłuchiwał.
- Rzecznik Praw Obywatelskich mówi często o tzw. efekcie mrożącym. Te różnego rodzaju nagrania z interwencji później opisane w mediach powodują taki efekt wśród policjantów. Muszę przyznać, że to nie powinno mieć miejsca. Policjant niezależnie od tego, czy jest nagrywany czy nie powinien wykonywać swoje obowiązki - powiedział Ciarka.
"Odwróciły się role"
Dodał, że "wielu z nas odwróciły się role. To policjant, strażnik miejski, funkcjonariusze określonych służb mają prawo legitymować, zatrzymywać, dokonywać kontroli osobistej. A coraz częściej widzimy, że chcą przesłuchiwać i legitymować policjantów ludzie, co do których podejmowana jest interwencja".
- Oni byli nieco przestraszeni, a nie wycofani. Jeżeli policjant przychodzi w celu dokonania określonych czynności, z mocy prawa, to powinien zdawać sobie sprawę z tego, że to on decyduje jaka powinna być treść rozmowy. Jeżeli ksiądz widzi, że oni są mili, usłużni do granic mojego uśmiechu, to wyglądają jak pochyłe drzewo, na które wszyscy skaczą - ocenił inny z gości programu były policjant Jerzy Dziewulski.
Wideo: Rzecznik policji o interwencji wobec księdza
Ciarka zwrócił uwagę, że "gdyby policjanci chcieli egzekwować przepisy bardziej stanowczo i doszłoby do szarpaniny z księdzem, to dziś misiałby się z tego tłumaczył". - To już kolejny filmik z tym księdzem - dodał.
ZOBACZ: Pielgrzymka na Jasną Górę rozwiązana. Wierni wracają do Łowicza
Więcej odcinków "Skandalistów" dostępnych jest tutaj.
Czytaj więcej