USA zrywają relacje ze Światową Organizacją Zdrowia
Prezydent Donald Trump powiedział w piątek, że Stany Zjednoczone zrywają relacje ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO). Oskarżył władze w Pekinie o wywieranie presji na organizację. Chiny całkowicie kontrolują WHO - stwierdził.
Podczas konferencji w Białym Domu Trump ponownie zarzucił chińskiemu rządowi, że jego działania doprowadziły do rozprzestrzenienia się pandemii koronawirusa na świecie.
Konferencję Trump zakończył bez odpowiadania na pytania dziennikarzy.
ZOBACZ: Samopodpalenie 14-latki na Podlasiu
W ubiegły piątek w oficjalnym piśmie do zarządu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) asystent ds. zdrowia Białego Domu admirał Brett Giroir zaapelował o natychmiastowe wszczęcie śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa oraz odpowiedzi samej WHO na wybuch pandemii.
"Tak jak napisał prezydent (USA Donald) Trump w liście z 18 maja do dyrektora generalnego (WHO) Tedrosa (Adhanoma Ghebreyesusa), nie ma czasu do stracenia w sprawie rozpoczęcia reform koniecznych, by pandemia nigdy się nie powtórzyła" - napisał Giroir.
ZOBACZ: "Będziemy gasić ogień, ale nie zamkniemy kraju". Trump o drugiej fali zakażeń koronawirusem
W liście do Tedrosa Trump zapowiedział, że wstrzyma na stałe zamrożone czasowo płatności USA na rzecz WHO, jeśli nie przestanie ona działać w myśl interesów Chin. Na realizację swego żądania dał WHO miesiąc. Zadeklarował, że w razie odmowy rozważy również kwestię dalszego członkostwa Stanów Zjednoczonych w tej organizacji.
Amerykański prezydent od pewnego czasu głosił, że WHO nie stara się zbadać okoliczności wybuchu pandemii koronawirusa i rozpowszechnia dezinformujące oficjalne chińskie materiały na ten temat. WHO uważa te zarzuty za bezpodstawne.
Czytaj więcej