Jako prezes roztrwonił 60 tys. zł w kilka tygodni. Ks. Babiarz pod lupą prokuratury
Blisko 60 tys. zł miał wyprowadzić ze Stowarzyszenia Wiosna ks. Grzegorz Babiarz w ciągu kilku tygodni. W tym czasie pełnił funkcję prezesa tej organizacji. Pieniądze te miały trafić do "zaprzyjaźnionych z księdzem osób i firm" - napisała "Gazeta Wyborcza".
Sprawa dotyczy wydarzeń z początku ubiegłego roku, kiedy cały zarząd Stowarzyszenia Wiosna, organizatora "Szlachetnej Paczki", podał się do dymisji w geście solidarności po odwołaniu ze stanowiska prezes Joanny Sadzik. W ciągu kolejnych tygodni następowały kolejne decyzje dotyczące m.in. obsadzenia funkcji prezesa.
Ks. Grzegorz Babiarz, znajomy b. prezesa
W tym okresie stanowisko szefa fundacji tymczasowo obejmował ks. Grzegorz Babiarz, prywatnie znajomy poprzedniego prezesa stowarzyszenia, ks. Jacka Stryczka, pod adresem którego pojawiały się zarzuty o mobbing w stosunku do pracowników.
ZOBACZ: Zarząd Stowarzyszenia "Wiosna" podał się do dymisji. Od dwóch dni jest nowy prezes
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", śledztwo w sprawie mobbingu trwa od października 2018 roku. "Prokuratura nie bada już jednak tylko samego zastraszania i poniżania pracowników. Śledczy ruszyli też tropem decyzji i działań podejmowanych przez ks. Grzegorza Babiarza, znajomego ks. Stryczka, który w kwietniu ubiegłego roku wraz z wynajętymi ochroniarzami i byłym funkcjonariuszem GROM wdarł się do biura Wiosny, próbował dostać się do serwerów, przejąć dokumenty stowarzyszania, a na koniec ogłosił się jego prezesem" - czytamy.
Według dziennika ks. Babiarz podczas swojej krótkiej prezesury podjął szereg decyzji dotyczących rozdysponowania środków finansowych wśród członków zarządu stowarzyszenia, a także przelał blisko 18 tys. zł na konto firmy założonej kilka dni wcześniej przez Wiesława Brzykcego, którego ks. Babiarz osobiście włączył w skład zarządu Wiosny.
ZOBACZ: Joanna Sadzik ponownie prezesem Stowarzyszenia Wiosna
Inne wydatki ks. Babiarza, które wylicza gazeta, to m.in. 10 tys. zł na obsługę prawną i 26 tys. zł na "ochronę wizerunku", o który zadbać miała agencja reklamowa. Przyznał też wynagrodzenie wysokości 4 tys. zł swojemu krótko urzędującemu rzecznikowi, który twierdził, że pełni tę funkcję w ramach wolontariatu.
Stowarzyszenie odzyska środki?
Krakowski sąd orzekł już nieważność szeregu tego rodzaju decyzji i, jak potwierdziła w rozmowie z dziennikiem jego rzeczniczka, rozstrzygnięcie to jest prawomocne. Decyzja sądu oraz dalsze działania prokuratury uprawdopodobniają odzyskanie przez stowarzyszenie nielegalnie rozdysponowanych środków.
"Dołączyłem do Stowarzyszenia WIOSNA, które znajduje się w momencie dużych zmian rozwojowych. Nie jest już startupem, ale dojrzałą organizacją. Obejmując funkcję Prezesa Zarządu Stowarzyszenia pragnę dać WIOŚNIE spokój i stabilizację. Zdaję sobie sprawę z wyzwań, z jakimi w ostatnim czasie zmagały się Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości. Za miesiąc przedstawię pierwsze efekty mojej pracy" - deklarował ks. Babiarz w lutym 2019 roku po objęciu funkcji prezesa.
O dynamicznej sytuacji wewnątrz stowarzyszenia informowaliśmy wówczas w kolejnych publikacjach.
ZOBACZ: Ks. Babiarz wrócił do stowarzyszenia Wiosna, by pełnić funkcję prezesa
Ostatecznie ks. Grzegorz Babiarz został wykreślony z KRS jako prezes stowarzyszenia 22 maja 2019 roku, a Joannę Sadzik powołano na funkcję dyrektora zarządzającego. Na prezeskę organizacji powołano z kolei długoletnią działaczkę stowarzyszenia Annę Wilczyńską.
Czytaj więcej