Grodzki: z Pękiem czeka mnie poważna rozmowa na zasadzie mistrz i uczeń
- Formułowany przez wicemarszałka Marka Pęka zarzut traktuję z pobłażliwym uśmiechem. Myślę, że czeka mnie z nim poważna rozmowa, trochę na zasadzie mistrz i uczeń. Jego poglądy są co najmniej powierzchowne, żeby nie powiedzieć nieprawdziwe - mówił w programie "Gość Wydarzeń" marszałek Senatu Tomasz Grodzki odnosząc się do zarzutów jakoby to nie on "dyktował warunki w Senacie".
- Jestem zaniepokojona tym co się dzieje w Senacie, jak postępuje marszałek Tomasz Grodzki; otrzymałam od niego zapewnienie, że nie będzie trzymał ustawy ws. wyborów prezydenckich przez 30 dni - mówiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. - Nie wierzę już w żadne zapewnienia marszałka Grodzkiego - podkreśliła.
Pytany o jej słowa Grodzki odparł, że nieprawdą jest, że Senat nic nie robił przez dwa tygodnie. - Nie śmiem dyktować marszałek Witek jak powinny wyglądać prace Sejmu, choć mam do tych prac, tego ekspresowego tempa, bardzo wiele zastrzeżeń. Prosiłbym by ona nie dyktowała jak my mamy sobie radzić w Senacie - mówił.
ZOBACZ: Ustawa ws. wyborów wejdzie w życie 6 sierpnia? Tego chce wicemarszałek Senatu
- Jestem wychowany w polskiej tradycji, gdzie kobiety się bardzo szanuje. Nie miałem zamiaru i nie oszukałem pani marszałek Sejmu - zapewnił.
Grodzki ocenił, że marszałek Witek powinna być wdzięczna izbie wyższej za to, że "biorą się poważnie do pracy nad ustawą fundamentalną dla Polski". - W Senacie musimy tę lekcję za Sejm. Spodziewalibyśmy się podziękowania, a nie zarzutów. Senat poważnie pracuje, aby prawo, które zwykle w Polsce jest robione na chybcika, było jak najlepsze - zapewnił.
Wideo: marszałek Tomasz Grodzki stwierdził, że z senatorem Markiem Pękiem czeka go poważna rozmowa na zasadzie mistrz i uczeń
- Mam wrażanie, że dotknęliśmy jakiejś czułej strony Prawa i Sprawiedliwości, bo nerwowość po ich stronie jest zadziwiająca - dodał.
Na uwagę, że nie tylko politycy PiS krytykują jego decyzje Grodzki stwierdził, że "jak zaczęły spływać opinie konstytucjonalistów okazało się, że naruszeń artykułów konstytucji w tym niechlujnie przygotowanym akcie jest tyle, że przed nami jest ogromna praca".
Ustawa ws. wyborów wejdzie w życie 6 sierpnia?
- Nie chodzi o daty, chodzi o zasady. Nie lubię jeśli się dzieli konstytucjonalistów na naszych, waszych, lepszy czy gorszy sort. Wszyscy jesteśmy równi. Jak czytam opinie poważnych konstytucjonalistów, to oni jasno i jednoznacznie mówią, że by być w zgodzie z konstytucją, trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej, bądź musi dojść do dymisji Andrzeja Dudy. Wtedy w ciągu 15 dni marszałek ma zwołać nowe wybory, które w ciągu 60 dni mają się odbyć - w taki sposób Grodzki odniósł się do poprawki senator Gabrieli Morawskie-Staneckiej.
- Jeżeli ta poprawka wejdzie pod obrady, to powinna być poważnie wzięta pod rozwagę - podkreślił gość Polsat News.
ZOBACZ: Kiedy Senat zajmie się ustawą dot. wyborów? Jest data
Bogdan Rymanowski pytał Tomasza Grodzkiego czy ten nie boi się, że PiS w Sejmie "odrzuci poprawkę i tak postawi na swoim". - Kompletnie bym się tym nie martwił, bo z tego co się orientuję, Senat przygotuje znacznie więcej poprawek, m.in. taką która nie pozwoli ministrowi zdrowia dyktować gdzie i jakie wybory mają się odbyć - zwrócił uwagę Grodzki w programie "Gość Wydarzeń".
"Trzaskowski zdąży zebrać podpisy"
- Jeżeli 1 czerwca ustawa trafi do Sejmu i zostanie przegłosowana z naszymi poprawkami lub bez, to pozostanie jeszcze ponad 20 dni. Taki kandydat jak Rafał Trzaskowski z pewnością zbierze wystarczającą liczbę podpisów poparcia - ocenił gość Polsat News.
Rymanowski zacytował senatorów PiS, którzy twierdzą, że "to nie Grodzki dyktuje warunki w Senacie, lecz Borys Budka pod dyktando Rafała Trzaskowskiego".
- Traktuję ten zarzut z pobłażliwym uśmiechem. Formułuje te zarzuty nowy wicemarszałek Senatu Marek Pęk. Myślę, że czeka mnie z nim poważna rozmowa, trochę na zasadzie mistrz i uczeń. Jego poglądy są co najmniej powierzchowne, żeby nie powiedzieć nieprawdziwe - mówił Grodzki.
- To oczywiste, że marszałek Sejmu i Senatu nie działa w próżni politycznej i ma dość niezależności, by podejmować decyzje, które wynikają z zapisów konstytucji. Senatorowie kierują się dobrem narodu i własnym sumieniem - podkreślił.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej