Wyższy zasiłek dla bezrobotnych. Minister w Polsat News potwierdziła kwotę
- Mamy przygotowane rozwiązania, które lada moment zostaną pokazane. Pan premier i pan prezydent zapowiedzieli, że będzie podniesiony zasiłek dla bezrobotnych i będzie. Myślę, że możemy już dziś powiedzieć, że będzie to 1200 zł - powiedział w programie "Debata Dnia" minister rodziny pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. - Termin od kiedy niech jeszcze pozostanie tajemnicą - dodała.
Według wcześniejszych zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, zasiłek dla bezrobotnych miałby wzrosnąć z 860 do 1200 zł. Z kolei trzymiesięczny zasiłek dla osób tracących pracę wynosiłby 1300 zł. Wprowadzenie takiego zasiłku zapowiedział już miesiąc temu prezydent Andrzej Duda.
ZOBACZ: Premier: będziemy podnosić zasiłek dla bezrobotnych
We wtorek projekt ustawy, który podniesie zasiłek i wprowadzi dodatek solidarnościowy, ma przyjąć rząd. Jak dowiedział się dziennik "Fakt", pieniądze uprawnionym do otrzymania dodatku ma wypłacać ZUS. Nie będzie tego robił automatycznie, trzeba będzie złożyć specjalny wniosek. Według ustaleń gazety bezrobotni będą mogli składać wnioski wyłącznie przez internet, bo wniosków papierowych nie będzie w ogóle.
Sejm projektem ustawy miałby się zająć na najbliższym posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Rząd chciałby, by wypłata dodatku solidarnościowego ruszyła jeszcze w czerwcu, a najpóźniej w lipcu.
WIDEO: zobacz rozmowę z minister Maląg
Dla kogo dodatek solidarnościowy?
Nie jest jeszcze jasne, kto będzie mógł ubiegać się o otrzymanie dodatku. Prezydent proponował, by dodatek solidarnościowy otrzymała każda osoba, która z powodu koronawirusa straciła pracę.
Druga opcja zakładała, że takie wsparcie trafiłoby tylko do osób, które nie mają prawa do zasiłku dla bezrobotnych, a straciły źródło utrzymania - czyli np. dla osób pracujących na tzw. umowach śmieciowych.
ZOBACZ: Drożeje żywność. Powodami susza i koronawirus
- Będziemy robić wszystko, żeby chronić polską gospodarkę, żeby chronić miejsca pracy i razem wyjdziemy z tego kryzysu obronna ręką - mówił premier przed tygodniem, kiedy zapowiadał wprowadzenie dodatku solidarnościowego. - Wierzę, że za pół roku, rok, przy dobrej współpracy wyjdziemy z tego kryzysu wzmocnieni - podkreślił.
Czytaj więcej