Gratka dla fanów piłki nożnej. Mecze Pucharu Polski w Polsacie Sport
We wtorek i w środę zostaną rozegrane zaległe mecze 1/4 finału Pucharu Polski. Spotkania Miedzi Legnica z Legią Warszawa i Stali Mielec z Lechem Poznań odbędą się bez udziału kibiców, jednak będzie je można obejrzeć na żywo w Polsacie Sport.
Oba zaległe mecze ćwierćfinałowe Totolotek Pucharu Polski, ze względu na ograniczenia wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa, odbędą się bez udziału publiczności.
Fani piłki nożnej w krajowym wydaniu będą jednak mogli śledzić rozgrywki na antenie Polsatu Sport.
Transmisje w Polsacie Sport
Pierwszy ćwierćfinał Miedź Legnica - Legia Warszawa rozpocznie się we wtorek o 20:10. Spotkanie skomentują go Bożydar Iwanow oraz Paweł Golański. Zanim jednak usłyszymy pierwszy gwizdek sędziego, o godzinie 19:00 rozpocznie się przedmeczowe studio. Zasiądą w nim między innymi Dariusz Dziekanowski oraz Dariusz Wdowczyk, którzy będą gośćmi Przemysława Iwańczyka. Reporterem na murawie będzie Szymon Rojek.
Już jutro zaczynamy🇵🇱⚽️ 1/4 PP Miedź-Legia👍🏻👍🏻 20:10 Polsat Sport. Dzięki wszystkim, którzy do tego doprowadzili, SZACUNEK⚽️⚽️🇵🇱🇵🇱🏆🏆🏆
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 25, 2020
Dzień później fanów futbolu czeka kolejna dawka sportowych emocji - Stał Mielec zmierzy się z Lechem Poznań. Transmisja meczu od godziny 20:10 w Polsacie Sport, a skomentują go Marcin Feddek i Tomasz Łapiński. Podobnie jak dzień wcześniej, o 19:00 rozpocznie się studio przedmeczowe. Gośćmi Przemysława Iwańczyka będą Tomasz Hajto, Roman Kołtoń i Paweł Wojtala.
Testy na koronawirusa
Piłkarze z ekstraklasy oraz pierwszoligowcy uczestniczący w rywalizacji o Puchar Polski już na początku maja przeszli testy na koronawirusa (najpierw przesiewowe na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2, a w razie wątpliwości wymazowe) i otrzymali zgodę na treningi grupowe.
Przed wstrzymaniem rozgrywek odbyły się dwa ćwierćfinały PP: GKS Tychy - Cracovia (1:2 po dogrywce) oraz Lechia Gdańsk - Piast Gliwice (2:1).
ZOBACZ: Boniek: piłka się uratuje, ale nie stać nas na czekanie, aż epidemia minie
Jak poinformował w połowie maja PZPN, półfinałowe spotkania Totolotek Pucharu Polski zostaną rozegrane w terminie 7-8 lipca, a finał 22 lub 24 lipca.
Jeżeli do finału PP zakwalifikują się dwa kluby ekstraklasy, decydujący mecz odbędzie się 24 lipca. Natomiast w przypadku awansu co najmniej jednej drużyny pierwszoligowej rywalizacja o trofeum będzie miała miejsce dwa dni wcześniej.
Finał na innym stadionie?
Na razie nie wiadomo jeszcze, gdzie odbędzie się w finał, dotychczas przeprowadzany tradycyjnie na PGE Narodowym w Warszawie. Z uwagi na konieczność rozgrywania meczów bez kibiców wynajęcie tak ogromnego obiektu mija się z celem.
ZOBACZ: Boniek: gdyby ktoś inny był premierem, to plan startu ligi byłby w koszu
- Gdy już będziemy wiedzieć, kto wystąpi w półfinale, to będziemy mogli podjąć decyzję, gdzie zorganizować decydujący mecz. Taki finał, nawet w trudnych czasach, musi mieć swoją oprawę i wygląd. Chcemy na pewno jakiegoś fajnego, małego stadionu. Jeżeli będziemy grać bez kibiców, to zamierzamy za jedną i drugą bramką ułożyć tzw. sektorówki obu klubów, myślimy również o innych rzeczach. Niech finał pozostanie finałem. Niestety, z wiadomych względów nie możemy grać na PGE Narodowym, ale dajmy najpierw drużynom pograć i poczekajmy na rozstrzygnięcia - powiedział niedawno prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Rywalizacja w PKO BP Ekstraklasie zostanie wznowiona 29 maja. Drużyny dwóch niższych klas (Fortuna 1. ligi oraz drugiej ligi) wrócą na boiska w dniach 2-3 czerwca.
Czytaj więcej