Premier na ławie oskarżonych. Proces Netanjahu odłożony
Proces premiera Izraela Benjamina Netanjahu, oskarżonego o korupcję, defraudację i nadużycie zaufania, został odłożony po godzinnym przesłuchaniu przed sądem w Jerozolimie. Proces rozpoczął się w niedzielę, blisko cztery lata po wszczęciu postępowania wobec szefa rządu.
Adwokaci Netanjahu, którego przybycie do sądu transmitowała na żywo izraelska telewizja, zażądali kilku miesięcy na przestudiowanie materiałów zebranych przez oskarżycieli.
Prokuratorzy domagają się natomiast szybkiego przesłuchania świadków w tej sprawie. Sąd oznajmił, że analizuje wnioski obu stron i zapowiedział odłożenie procesu, nie podając terminu kolejnej rozprawy.
Sam Netanjahu oznajmił wcześniej, że proces jest "próbą obalenia silnego prawicowego przywódcy".
ZOBACZ: Tysiące Izraelczyków przeciwko Netanjahu. Protest w dobie koronawirusa
Proces rozpoczął się tydzień po zaprzysiężeniu Netanjahu po raz piąty na stanowisku szefa rządu.
Niedzielna rozprawa polegała na odczytaniu aktu oskarżenia i potwierdzeniu przez Netanjahu zrozumienia zarzutów, co jest wymogiem izraelskiego prawa.
Na następnej rozprawie rozpocznie się przedstawienie przez prokuraturę dowodów i 333 świadków prokuratury.
Natanjahu jest pierwszym izraelskim premierem postawionym w stan oskarżenia podczas pełnienia urzędu.
Odrzuca możliwość ugody
Grozi mu do 10 lat więzienia, jeśli zostanie skazany za korupcję, i do trzech lat za defraudację i nadużycie zaufania. W Izraelu wyrok skazujący dla tak wysokiego rangą polityka nie jest nieprawdopodobny, zważywszy, że w 2015 r. poprzedni premier Ehud Olmert trafił do więzienia za korupcję, a w 2011 r. były prezydent Mosze Kacaw rozpoczął odsiadywać karę m.in. za gwałty.
Istnieje możliwość zakończenia procesu ugodą, chociaż na razie prawicowy premier i jego otoczenie odrzucają to rozwiązanie. Jednak biorąc pod uwagę, że 90 proc. spraw w Izraelu kończy się wyrokiem skazującym, nie można wykluczyć, że strony dojdą do porozumienia, którego celem może być usunięcie z aktu oskarżenia zarzutu korupcji.
ZOBACZ: Koniec premiera Netanjahu? Rząd będzie tworzył lider opozycji
Netanjahu oskarżony jest w trzech sprawach. Pierwsza dotyczy przeprowadzania przychylnych dla izraelskiej firmy telekomunikacyjnej Bezek i wartych ok. 500 mln dolarów zmian w prawie w zamian za pozytywne przedstawianie małżeństwa Netanjahów w należącym do Bezeku portalu informacyjnym Walla. Premier został tutaj oskarżony o korupcję, defraudację i nadużycie zaufania.
W drugiej sprawie, w związku z którą Netanjahu został oskarżony o defraudację i nadużycie zaufania, prokuratura twierdzi, że premier i jego żona Sara nielegalne przyjęli prezenty, w tym luksusowe cygara i szampany, od znajomych biznesmenów o wartości ok. 200 tys. dolarów.
Trzecia sprawa dotyczyć ma umowy między Netanjahu a Nonim Mozesem, właścicielem izraelskiego dziennika "Jediot Achronot" i portalu Ynet. W zamian za korzystne przedstawienie premiera i jego rodziny w tych tytułach Netanjahu miał oferować zmiany w prawie, które spowolniłyby rozwój konkurencyjnej gazety, "Israel Hajom". Netanjahu został w związku z tym oskarżony o defraudację i nadużycie zaufania, natomiast Mozes o oferowanie łapówki.
Według izraelskiego prawa oskarżony szef rządu musi zrezygnować z urzędu jedynie wtedy, gdy zostanie skazany, a wyrok będzie podtrzymany w procesie odwoławczym, który może ciągnąć się latami.