Strażacy jechali z akcji. Przy okazji złapali złodzieja, który okradł jubilera
Wracający z interwencji strażacy z Rybnika (woj. śląskie) schwytali złodzieja, który napadł w sobotę na salon jubilerski w centrum miasta. Uciekającego przestępcę dogonił i obezwładnił jeden z członków sześcioosobowego zastępu, w pełnym strażackim ubraniu bojowym.
Strażacy wracali z kontroli w miejscowej bazylice, gdzie system przeciwpożarowy sygnalizował możliwe zagrożenie. Alarm nie potwierdził się.
Gdy wóz wracał do komendy, na skwerze w pobliżu urzędu miasta strażacy dostrzegli dwóch szamoczących się mężczyzn - poinformował rzecznik rybnickiej straży pożarnej mł. bryg. Bogusław Łabędzki.
- Sytuacja wyglądała dość groźnie. W pewnym momencie jeden z uczestniczących w szarpaninie mężczyzn zaczął uciekać, słychać było krzyki "złodziej". W pościg ruszył jeden ze strażaków, który dogonił, złapał i obezwładnił uciekającego - powiedział rzecznik rybnickiej straży.
Gonił złodzieja w pełnym rynsztunku bojowym
Strażakowi udało się dogonić przestępcę, mimo, że bojowy strój i ciężkie buty nie sprzyjały szybkiemu biegowi i ograniczały swobodę ruchów. Wszyscy strażacy z zastępu ubrani byli jak do akcji gaśniczej, z pełnym bojowym wyposażeniem.
Okazało się, że uciekający mężczyzna chwilę wcześniej okradł salon jubilerski w centrum Rybnika. Najpierw goniła go sprzedawczyni, potem zaalarmowany przez nią przechodzień. Właśnie on usiłował zatrzymać przestępcę na skwerze przy ul. Chrobrego, kiedy przejeżdżał tamtędy wóz strażacki.
Ostatecznie złodzieja schwytał strażak, przekazując 41-letniego mężczyznę policjantom. Skradzioną biżuterię odzyskano.
WIDEO - strażacy z Rybnika nie zastanawiali się, tylko ruszyli w pogoń za złodziejem
Czytaj więcej