Przesłał 50 tys. zł za paczkę z kosztownościami. Wtedy "amerykańska żołnierka" przestała się odzywać
Mieszkaniec Elbląga stracił 50 tys. zł opłacając rzekomy transfer paczki wysłanej mu rzekomo przez amerykańską żołnierkę. W rzeczywistości za żołnierkę podawali się oszuści.
Elbląska policja poinformowała w piątek, że podaje szczegóły sprawy "ku przestrodze, bo w takiej lub podobnej sytuacji można stracić oszczędności nawet kilku lat". W przeszłości w tym mieście odnotowano już tego rodzaju oszustwa, ale wówczas ich ofiarami padały kobiety. Wysyłały rzekomym amerykańskim żołnierzom pieniądze, by ci mogli za nie przesłać im paczki. Tym razem ofiarą oszustów padł mężczyzna.
"Oszuści toczyli z ofiarą rozmowy poprzez internetowy komunikator, przesyłali zdjęcia, starannie budowali znajomość. W pewnym momencie poinformowali, że do Elbląga zostanie wysłana paczka z kosztownościami" - podała policja. Dodano, że mężczyzna otrzymał przez internet zdjęcia paczki, w której były dolary i złoto.
"Paczka utknęła, trzeba dopłacić"
"Oszuści poinformowali, że wysłana paczka utknęła. Z tego powodu trzeba do niej dopłacić" - podała policja. Dodano, że oszuści wysłali mieszkańcowi Elbląga zdjęcia kobiety w mundurze amerykańskiej armii, która trzymała w ręce kartkę z imieniem i nazwiskiem Polaka.
"Mężczyzna prowadził z oszustami rozmowy przez blisko rok, kilkakrotnie opłacał transfer paczki. Przeznaczył na to łącznie ponad 50 tysięcy złotych. Jak nietrudno się domyślić, paczki nie dostał do tej pory, a kobieta w wojskowym mundurze przestała się odzywać" - dodała elbląska policja.
Sprawców oszustwa na razie nie ustalono.
Czytaj więcej