Stracili pracę przez koronawirusa. Siły zbrojne mają dla nich propozycję
Węgierskie siły zbrojne wprowadzą specjalną dobrowolną, rezerwową służbę wojskową dla osób, które straciły pracę podczas pandemii koronawirusa – poinformował w czwartek minister obrony Tibor Benkoe w Radiu Kossuth.
Podczas 6-miesięcznej służby żołnierze będą otrzymywać żołd wysokości 161 tys. forintów miesięcznie (2100 zł) brutto, a oprócz tego opłatę rekrutacyjną i wyżywienie.
Minister oświadczył, że w tej szczególnej formie zatrudnienia nie będzie obowiązkowego czasu trwania kontraktu, można go będzie w każdej chwili rozwiązać za zgodą stron.
ZOBACZ: Rynek pracy w kryzysie. W kwietniu straciliśmy 153 tysiące etatów
Dziennik "Magyar Nemzet" napisał w czwartek, że siły zbrojne będą mogły pomóc w ten sposób 3 tys. osób. Żołnierze będą dojeżdżać na wyszkolenie z domu. Będzie ono obejmować część podstawową - ogólną, strzelanie i szkolenie specjalistyczne.
Kandydaci do 50 roku życia
Zgłaszać się będzie można od 1 lipca w 25 miejscach kraju, w tym w Budapeszcie, Peczu na południu, Gyoer na północnym zachodzie czy Szombathely na zachodzie. Wszyscy chętni zostaną poddani badaniom lekarskim, choć wymogi dopuszczenia do służby będą mniej restrykcyjne niż w przypadku zwykłego kontraktu. Przyjmowane będą osoby w wieku od 18 do 50 lat.
Koszty dojazdu pokryje żołnierzom wojsko, otrzymają też mundur i będzie im przysługiwać opieka zdrowotna. Po zakończeniu szkolenia każdy będzie mógł zdecydować, czy chce kontynuować służbę w innej formie.
Benkoe zaznaczył, że Węgry potrzebują jak największej liczby profesjonalnych żołnierzy, zarówno zawodowych, jak i rezerwowych, a w ostatnich dwóch miesiącach bardzo wzrosło zainteresowanie służbą wojskową.
Minister powiedział dziennikowi „Magyar Nemzet”, że w tym roku wojsko może przyjąć 800 kontraktowych żołnierzy.
Czytaj więcej