Kosiniak-Kamysz: wygram z Trzaskowskim, ale nie przez plucie i hejt
- Jest wielu specjalistów od krytykowania. Ja jestem od pozytywnych emocji, od pozdrowienia Rafała Trzaskowskiego. Znamy się od lat, byliśmy razem w rządzie. Będę z nim rywalizować i wygram, ale nie przez hejt, opluwanie i nienawiść, ale przez swój program i aktywność. (…) Hejtowi mówię jasno i wyraźnie: stop - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Gość Wydarzeń".
Kandydat PSL na prezydenta podkreślił, podobnie jak podczas sobotniej konferencji, że jest pewien wygranej w wyborach.
- Jestem w tym maratonie wyborczym od listopada, więc mogę powiedzieć - jestem weteranem tej walki prezydenckiej - kandydaci się zmieniają, ja jestem pewien swojego sukcesu, bo mam na celu nie tylko wygranie z Andrzejem Dudą, ale przywrócenie Polsce braterstwa, wyjście Polski z kryzysu po koronawirusie - mówił Kosiniak-Kamysz.
"Krzykiem rozpaczy jest wyjście na ulice"
Prowadzący program Piotr Jędrzejek poruszył temat sobotnich protestów przedsiębiorców. W Warszawie policja zatrzymała ponad 380 osób, a 150 ukarała mandatami. Wśród obecnych na miejscu był senator KO Jacek Bury.
- Jako senator wyjąłem legitymację i powiedziałem, że jestem senatorem, chciałem powstrzymać brutalne działania policji. Zostałem tak samo potraktowany jak ten człowiek, zaciągnięto mnie do suki policyjnej. Po czym podcięto mi nogi i wrzucono do środka. Możecie państwo wierzyć policji, że sam się tam włamałem i okupowałem ten samochód lub popatrzeć na nagrania i relacje świadków - powiedział na konferencji.
ZOBACZ: Strajk przedsiębiorców w Warszawie. Zatrzymano ponad 380 osób
- Jeśli po raz kolejny dochodzi do ulicznych protestów, to dla kogo była ta tarcza? Czy dla wielkich korporacji, instytucji finansowych, bankierów, czy dla małych przedsiębiorców? Oni odpowiedzieli na to wczoraj: nie była dla nich. Potrzeba jest prawdziwa pomoc. Obóz rządzący jest głuchy na to co mówią do nich przedsiębiorcy, a ci muszą krzyczeć. Krzykiem rozpaczy jest wyjście na ulice, protestowanie. Niedopuszczalne jest pałowanie, bicie, a zatrzymywanie senatora to głupota - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że "pomoc jest niewystarczająca".
- Część elementów działa. Nie jestem politykiem, który będzie mówić: "nie, bo nie", bo rządzący są z innej opcji, niż ja. Potrafię docenić świadczenie opiekuńcze, świadczenie postojowe, ale np. wnioski są zbyt skomplikowane i odpowiedź jest zbyt późna, konserwatorzy zabytków zbyt późno dają pozwolenie na otwarcie ogródka. Tam, gdzie można coś naprawić, jestem gotowy do współpracy i wskazywania tych miejsc. Tak też postrzegam rolę prezydenta - mówił ludowiec.
"System wykrywania pedofilii w kościele nie zadziałał"
W sobotę miała miejsce premiera drugiego filmu braci Sekielskich, "Zabawa w chowanego", poświęconego pedofilii w Kościele katolickim. Jak zapowiadali Sekielscy, skupia się on na wątku, którego nie udało się zamknąć w pierwszej produkcji: "Tylko nie mów nikomu".
Prezentuje on historię trzech chłopców - braci Bartłomieja i Jakuba oraz Andrzeja, wykorzystywanych przez tego samego księdza z diecezji kaliskiej.
ZOBACZ: "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich. Zobacz cały film
- System działania w Kościele związany z wykrywaniem, reagowaniem, ukaraniem i odsuwaniem księży pedofilów nie zadziałał, ale byli to także ministerstwo sprawiedliwości, prokuratura, rządzący i Andrzej Duda, jako prezydent. Ja głosowałem za zaostrzeniem kar. Po pierwszym filmie Sekielskich była taka ustawa. Trafiła na biurko prezydenta, z uwagi na to, że dotyczyła różnych zmian w Kodeksie karnym, prezydent skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Myślałem, że TK zajmie się tą sprawą priorytetowo, a do tej pory nie została przedstawiona. Zaraz minie rok - mówił Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że "nie udało się, by wszyscy politycy doszli w tej sprawie do wspólnej racji".
WIDEO: Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Gość Wydarzeń"
"Skandaliczna głupota"
Jędrzejek dopytał również o sprawę usunięcia z trójkowej Listy Przebojów piosenki Kazika Staszewskiego.
- Skandaliczna i totalna głupota. (…) To sytuacja niedopuszczalna, która potwierdza, jak ważna jest zmiana w pałacu prezydenckim. Media publiczne nigdy nie były apolityczne i nigdy nie były tak polityczne jak teraz. (…) To pokazuje, jak może działać ślepota polityczna - spuentował lider PSL.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej