Protest przedsiębiorców. Szef MSWiA Mariusz Kamiński komentuje działania policji
"Podstawowym zadaniem państwowym policji jest egzekwowanie obowiązującego prawa" – poinformował w niedzielę szef MSWiA Mariusz Kamiński, odnosząc się do działań funkcjonariuszy podczas sobotniego protestu przedsiębiorców w Warszawie.
Dodał, że wprowadzony zakaz zgromadzeń publicznych wynika z zagrożeń epidemicznych, a nie z chęci ograniczania praw obywatelskich.
ZOBACZ: Protest przedsiębiorców w Warszawie. Miasto nie mogło wpisać zgromadzenia do rejestru
W przesłanym oświadczeniu szef MSWiA wyjaśnił, że policja ochrania uczestników legalnych zgromadzeń niezależnie od ich poglądów politycznych. "W okresie pełnienia przeze mnie funkcji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, zasada ta była w pełni respektowana, czego dowodzi chociażby przebieg niedawnej kampanii wyborczej do parlamentu. Tak będzie również w przyszłości, kiedy ograniczenia związane z zagrożeniami epidemicznymi zostaną zniesione" – podkreślił.
"Rygory te mają chronić wszystkich obywateli"
Kamiński przypomniał, że nadal obowiązują ograniczenia dotyczące gromadzenia się, a także przepisy sanitarne, takie jak obowiązek zachowania odpowiedniej odległości pomiędzy osobami oraz obowiązek noszenia maseczek. "Rygory te mają chronić wszystkich obywateli przed rozwojem zagrażającej zdrowiu i życiu ludzkiemu epidemii" – zaznaczył.
ZOBACZ: Senator Jacek Bury zatrzymany podczas protestu. Jest komentarz policji
Szef MSWiA poinformował, że próba złamania tych zasad w sobotę w Warszawie spotkała się ze stanowczą reakcją policji. "Jako Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oceniam działania Policji za w pełni profesjonalne i podjęte w ważnym interesie publicznym. Zastosowane środki porządkowe były adekwatne do zaistniałej sytuacji" – podkreślił.
WIDEO: materiał "Wydarzeń" o sobotnim proteście przedsiębiorców
"Atakowanie funkcjonariuszy jest niedopuszczalne i nieodpowiedzialne"
Dodał, że jednocześnie wyraża stanowczy sprzeciw wobec prób wykorzystywania nielegalnych zgromadzeń publicznych do realizacji swoich celów politycznych przez niektórych działaczy partii politycznych, w tym parlamentarzystów oraz osób kandydujących w wyborach prezydenckich.
"Atakowanie funkcjonariuszy Policji rzetelnie wykonujących swoje zadania jest niedopuszczalne i nieodpowiedzialne" – napisał w oświadczeniu Kamiński.
Prawie 400 osób zatrzymanych
W związku ze strajkiem przedsiębiorców w Warszawie policja zatrzymała ponad 380 osób i 150 osób ukarała mandatami - poinformował w niedzielę rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że do sądów trafi ponad 220 wniosków o ukaranie, a do sanepidu notatki o łamaniu obostrzeń antywirusowych.
Pytany o osoby poszkodowane gazem, nadkomisarz poinformował, że został on użyty przez policję w reakcji na agresję ze strony części protestujących. - Jeżeli mamy do czynienia z czynną napaścią, to policjanci mają prawo użyć środków przymusu bezpośredniego, siły, a w tym przypadku użyto gazu. W związku z tym część osób, też policjantów, doznało urazów przede wszystkim oczu - powiedział. Zapewnił, że wszystkim poszkodowanym udzielono pomocy.
ZOBACZ: Protest przedsiębiorców w Warszawie. Policja użyła gazu
Nadkom. Marczak zapowiedział, że mniej więcej w południe będzie gotowy ostateczny raport z sobotnich zajść na placu Zamkowym. Dodał, że w pierwszej kolejności raport ten będzie dotyczył zatrzymań, a dopiero potem będą zbierane dodatkowe zawiadomienia policjantów o ich stanie zdrowia i doznanych podczas akcji urazach.