Premier o koronawirusie na Śląsku: Sytuacja jest opanowana i pod kontrolą. Górnicy wrócą do pracy
Premier Mateusz Morawiecki brał w sobotę udział w sztabie kryzysowym związanym z sytuacją epidemiczną na Śląsku. Szef rządu powiedział, że sytuacja jest opanowana, a koronawirus na Śląsku "będzie miał coraz mniejsze znaczenie" Liczba zakażonych wirusem Covid-19 przekroczyła w regionie 5 tys. Ponad 2 tys. chorych to pracownicy spółek węglowych. Resort zdrowia prowadzi testy u górników.
- Podjęliśmy bezprecedensową decyzję, aby przebadać za pomocą testów przesiewowych bardzo duża grupę osób - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który wziął udział w spotkaniu sztabu kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Ma to związek z trudną sytuacją epidemiologiczną w regionie.
Morawiecki: "Górnicy wracają do pracy"
Szef rządu, który tuż po południu przyjechał do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie obradował sztab kryzysowy zapowiedział, że od poniedziałku lub wtorku będzie można wracać do pracy w kopalniach.
- Górnicy chcą pracować, zapewniam, ze od początku nadchodzącego tygodnia będzie można zwiększyć produkcję tam, gdzie została ograniczona i wznowić tam gdzie niemal zamarła. Przynajmniej na jedną zmianę na początek można będzie wrócić do pracy - powiedział Mateusz Morawiecki.
Górnicy z kilku kopalń stanowią dużą grupę zakażonych. Jest ich łącznie około 2 tys. Najwięcej osób, u których potwierdzono koronawirusa to pracownicy Polskiej Grupy Górniczej.
- Od poniedziałku, wtorku będzie można wracać do pracy w kopalniach, to jest bardzo ważne, ponieważ względy produkcyjne, względy bezpieczeństwa zmuszają do tego, żeby utrzymywać kopanie w ruchu przynajmniej na minimalnym poziomie - mówił szef rządu.
W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 138 nowych zakażeniach koronawirusem. Jak podał Śląski Urząd Wojewódzki, ponad 80 z tych nowych chorych to pracownicy kopalń.
"Nie będzie izolacji regionu"
Premier zastrzegł, że nie będą stosowane w regionie nadzwyczajne środki izolacyjne takie jak np. ograniczenia związane z wjazdem bądź wyjazdem ze Śląska, bądź izolacja całego województwa.
- Nie ma mowy o izolacji Śląska. nie ma na to mojej zgody nie ma na to zgody rządu - podkreślił Morawiecki. Dodał, że izolacja powinna dotyczyć używania osobistych środków ochrony w miejscach, gdzie koronawirus występuje. Dziękował również przedstawicielom służb sanitarnych i medycznych z całego kraju, którzy przybywają z pomocą do woj. śląskiego.
Szef rządu powiedział, że na Śląsku nie brakuje sprzętu ochronnego. Dodał także, ze spotkał się z ozdrowieńcami - osobami, które zostały wyleczone, a testy na obecność koronawirusa dały wynik negatywny. Podkreślał w tym kontekście, że transmisja pozioma poza sektorem górniczym jest w woj. śląskim niewielka. Zaznaczył jedynie, "w każdym miejscu, w którym wykryte zostanie ognisko koronawirusa, należy izolować osoby zakażone".
Z ponad 5 tys przypadków koronawirusa ponad 2 tys. odnotowano w kopalniach. Trwa druga seria badań przesiewowych wśród górników z pięciu kopalń, w których odnotowano najwięcej przypadków zakażenia. Badani będą ci pracownicy, u których badania w pierwszym etapie nie potwierdziły obecności koronawirusa. Chodzi o uzyskanie pewności, że górnicy są zdrowi i mogą wrócić do pracy.
WIDEO - Premier Mateusz Morawiecki: górnicy wrócą do pracy w poniedziałek, wtorek
"W gospodarce wychodzimy z dołka"
- Uratowaliśmy setki, tysiące miejsc pracy - na Śląsku, w Zagłębiu, w całym województwie śląskim - poprzez tarczę finansową, antykryzysową. Ta pomoc dociera w ciągu kilku godzin, w ciągu kliku dni - mówił Morawiecki. Podkreślił, że pomoc w ratowaniu miejsc pracy, nie dotyczy tylko górnictwa, ale setek tysięcy miejsc pracy poza górnictwem. - Mikrofirmy, małe firmy, średnie firmy - to tam idzie pomoc państwa. Miliardy złotych codziennie na ratowanie miejsc pracy - powiedział prezes Rady Ministrów.
Premier podkreślił, że pomoc państwa dla gospodarki jest wysoko oceniania - jako jedna z najskuteczniejszych w Europie - przez instytucje międzynarodowe, takie jak: Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. - To jest ważne, bo tu na Śląsku musi wrócić życie gospodarcze do stanu co najmniej takiego, jak do stanu przez koronawirusem - podkreślił premier szef rządu.
Mówiąc o odmrażaniu gospodarki, zapewnił: "Ruszy polski eksport i nasza polska gospodarka będzie znowu błyszczała".
- Wychodzimy z tego dołka, wychodzimy z tej trudnej epidemicznej sytuacji we właściwy sposób. Są to działania bardzo profesjonalne, takie które spowodują, że już wkrótce na kopalniach będzie można pracować, ale też, że ratujemy setki tysięcy miejsc pracy tu na Śląsku, w całym województwie, we wszystkich innych branżach - zapewnił Mateusz Morawiecki.
Ogniska koronawirusa w kopalniach
Zakłady górnicze stały się na Śląsku ogniskami koronawirusa. W kopalni Pniówek w Pawłowicach należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej wirusa SARS-CoV-2 badania potwierdziły dotychczas u 412 osób. Z kolei w kopalniach innej górniczej spółki - Polskiej Grupy Górniczej - według informacji przekazanych w piątek późnym popołudniem liczba zakażonych koronawirusem wzrosła do 1147. Dużą liczbę przypadków stwierdzono także należącej do spółki Węglokoks Kraj kopalni Bobrek w Bytomiu.
Kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic nie wydobywają węgla już trzeci tydzień, Sośnica - od przeszło tygodnia. Polska Grupa Górnicza liczy na na możliwość stopniowego wznawiania wydobycia w tych trzech kopalniach od najbliższego wtorku.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach podała w sobotę, że w całym regionie zakażanie koronawirusem badania potwierdziły dotychczas u 5132 osób. 175 z nich zmarło, a 1061 wyzdrowiało.
W szpitalach w regionie przebywa 402 chorych. Poddanych kwarantannie jest 7514 osób, a pod nadzorem epidemiologicznym - prawie 8,5 tys. Od początku epidemii w woj. śląskim przebadano ponad 50 tys. próbek.
Czytaj więcej