Porody w czasie epidemii. W tym szpitalu zakaźnym urodziło się 14 dzieci
14 dzieci urodziło się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Megrez w Tychach (Śląskie) od 20 marca, kiedy został zakaźnym jednoimiennym, sprawując opiekę wyłącznie nad osobami z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem lub jego podejrzeniem.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka szpitala Małgorzata Jędrzejczyk, do końca kwietnia do tyskiej placówki trafiło 1362 pacjentów - nie wszyscy zostali jednak hospitalizowani. 62 pacjentów zmarło.
Do porodów przyjmowane są pacjentki z podejrzeniem COVID-19: z kwarantanny, kontaktu lub z objawami sugerującymi koronowirusa i pacjentki z potwierdzonym w badaniu zakażeniem.
ZOBACZ: Koronawirus. Sukces polskich lekarzy, uratowali kobietę w ciąży i jej dziecko
- Są u nas diagnozowane, mają pobierane wymazy i rozwiązywane przez cięcie cesarskie – zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Do momentu otrzymania wyników matki i dziecka – podwójnych, pobieranych w odstępie 24 godzin – matka i dziecko są izolowane - wyjaśniła Małgorzata Jędrzejczyk.
Dodatnie pacjentki po cięciu cesarskim są leczone przez ok. 2-3 tygodnie i dopiero po 2 wymazach z ujemnym wynikiem wypisywane do domu. W tym czasie utrzymują laktację, jednak nie mogą mieć kontaktu ze swoim dzieckiem. W Tychach były 2 takie pacjentki.
Tyski szpital dysponuje bazą 250 łóżek, z czego dziennie jest tam leczonych ok. 90-100 pacjentów z COVID-19.
Czytaj więcej