Ukradli pilotowi samochód z dokumentami. LPR na kilka tygodni straciło pracownika
Skradziono samochód pilota Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, w którym znajdował się sprzęt wykorzystywany w codziennej służbie oraz zawodowa licencja. Pogotowie na kilka tygodni straciło przez to pracownika niemogącego pracować bez dokumentów.
- Można to podrzucić. Jest domofon. Można się przebrać, teraz wszyscy maski noszą - to apel o zwrot, przede wszystkim dokumentów i sprzętu służbowego, do złodzieja, który ukradł samochód Sławomira Lacha, pilota Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dla złodzieja bezużyteczne, dla pilota bezcenne
Auto zniknęło sprzed Wojskiego Instytutu Medycyny Lotniczej, gdzie pilot przechodził badania. W bagażniku było całe wyposażenie zawodowe, w tym komputer z gromadzoną od lat dokumentacją oraz saszetka, w której przechowywał m.in. swoją licencję. Zniknęły kombinezon, środki ochrony i specjalny kask - dla złodzieja bezużyteczne.
ZOBACZ: Plaga kradzieży aut w stolicy. Policja do walki ze złodziejami skieruje dodatkowe siły
- Bez licencji nie jestem w stanie funkcjonować w firmie. Najpewniej do czasu odtworzenia dokumentów, czyli przez co najmniej kilka tygodni - zaznaczył Sławomir Lach. - One są dedykowane wyłącznie dla lotnictwa. Nawet na motocyklu nie można jeździć, posługując się nimi - dodał.
WIDEO: Okradziono pilota Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
Duże utrudnienia
- Taka kradzież to ogromny problem dla pilota i operatora LPR-u, ponieważ mamy do czynienia z pilotem operacyjnym, którego wykorzystanie jest zaplanowane z wyprzedzeniem miesiąca. Konieczne są więc niełatwe zmiany w grafiku - zaznaczył Mirosław Tomaszewski, szef szkolenia Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Jeżeli ktoś wypadnie, musimy to jakoś uzupełnić i albo ktoś do nas przyjedzie z innej bazy (najczęściej tak jest - red.), albo z innego regionu - powiedział Mariusz Możdżeń, pilot LPR.
- Policjanci szukają skradzionego samochodu i zabezpieczają materiał dowodowy, wszczęte zostało też dochodzenie - zapewnił asp. sztab. Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
Trwa wyścig z czasem, by pilot jak najszybciej wrócił do obowiązków.
Czytaj więcej