Zerwane dachy, powalone drzewa, brak prądu. Burze przeszły nad Polską
Gwałtowne burze z ulewami i porywistym wiatrem przeszły nad Polską w nocy z poniedziałku na wtorek. Z załamaniem pogody musieli się zmierzyć mieszkańcy Podlasia, Mazowsza, Dolnego Śląska i woj. łódzkiego.
Intensywne opady deszczu spowodowały m.in. czasowe zatrzymanie ruch na drodze krajowej nr 35 miedzy Wrocławiem a Tyńcem Małym. Z kolei w Wielkopolsce z powodu silnego wiatru prądu nie ma ok. 1400 gospodarstw domowych.
Trąba powietrzna w Łódzkiem?
Burze, które przechodziły w poniedziałek wieczorem m.in. nad regionem łódzkim spowodowały szkody w powiecie łaskim. Całkowicie zerwany został dach jednego z domów. Uszkodzenia odnotowano także na sześciu budynkach gospodarskich.
Do uszkodzeń doszło także w powiecie sieradzkim. Wichura zerwała tam 20 metrów kwadratowych papy z budynku gospodarczego w Emilianowie. Podczas nawałnicy zerwana została jedna linia średniego napięcia w sieradzkim rejonie energetycznym.
Trudna sytuacja jest we wsi Wola Buczkowska w gminie Buczek (woj. łódzkie), gdzie około godz. 18 w poniedziałek przeszła najprawdopodobniej trąba powietrzna. W wyniku jej wystąpienia zerwany został dach jednego z domów. Szkód jest jednak więcej. Silny wiatr pozrywał także linie energetyczne i połamał drzewa.
WIDEO: Zobacz wideo udostępnione przez Łódzkich Łowców Burz
Łowcy burz z woj. łódzkiego próbują ustalić okoliczności wystąpienia gwałtownego zjawiska. - Na skanach, które otrzymaliśmy od IMGW widać, że zjawisko spowodowała superkomórka burzowa w ostatniej fazie istnienia - poinformował Łukasz Gorzelski z Regionalnego Centrum Monitoringu i Ostrzeżeń Pogodowych, który rozmawiał z reporterem Polsat News Adamem Malikiem.
Atak gwałtownej wichury połączonej z ulewą trwał zaledwie kilka minut.
Łowcy Burz ocenili, że zniszczenia nie są typowe dla trąby powietrznej, która zwykle niszczy wszystko, co ma na swojej drodze.
- W tym przypadku mamy punktowe zniszczenia w kilku miejscowościach - powiedział reporter Polsat News, który rozmawiał z jednym z Łowców.
378 interwencji
Strażacy interweniowali także w związku z warunkami pogodowymi. - Silny wiatr i intensywne opady deszczu sprawiły, że strażacy wyjeżdżali do tych zdarzeń 378 razy. Usuwali powalone drzewa, nadłamane konary, a także wypompowywali wodę – poinformował we wtorek rzecznik komendanta głównego PSP st. kpt. Krzysztof Batorski.
WIDEO: st. kpt. Krzysztof Batorski o interwencjach strażaków wz. z załamaniem pogody
Jak przekazała PSP, ostatnia doba to łącznie 1829 interwencji straży pożarnej, w tym 313 pożarów. Zginęły w nich 3 osoby, a 3 zostały ranne.