Foki nad Bałtykiem zagrożone. Ludzie rzucają w nie kawałkami drewna, płoszą, nękają
"Od pewnego czasu w Gdyni pojawiają się małe foki. Niestety, ludzie rzucają w nie kawałkiem drewna, płoszą, podchodzą i nękają zwierzęta który czuły się dotąd bezpiecznie na gdyńskim wybrzeżu" - alarmują pracownicy Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu.
Kilka dni temu opublikowaliśmy zdjęcia małej foki wylegującej się na gdyńskim Skwerze Kościuszki, które otrzymaliśmy od naszego czytelnika.
ZOBACZ: Foka na gdyńskim skwerze. "Odpoczywa i wygrzewa futerko"
Foki w tym miejscu są obserwowane od pewnego czasu przez turystów i monitorowane na bieżąco przez pracowników Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego w Helu oraz wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF.
Mieszkańcy miasta i inni bywalcy okolic plaży zazwyczaj ze zrozumieniem podchodzą do zwierząt, które o tej porze roku lubią wychodzić z wody i wylegiwać się, np. na piasku. Nie wszyscy jednak potrafią się właściwie zachować i na różne sposoby płoszą zwierzęta. O takich niepokojących sytuacjach poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych pracownicy Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego.
"Rzucają kawałkiem drewna, płoszą, nękają"
"Od pewnego czasu w Gdyni pojawiają się małe foki. Niestety, ludzie rzucają w nie kawałkiem drewna, płoszą, podchodzą i nękają zwierzęta który czuły się dotąd bezpiecznie na gdyńskim wybrzeżu" - napisali.
Od pewnego czasu w Gdyni pojawiają się małe foki. Niestety ludzie rzucają kawałkiem drewna w foki, płoszą, podchodzą i nękają zwierzęta, które czuły się dotąd bezpiecznie na gdyńskim wybrzeżu. @MiastoGdynia @wyborcza3miasto @RadioGdansk @MaciejBk1 @Trojmiasto_pl @NaukaPrzyrody pic.twitter.com/KeTCCha6Gd
— Stacja Morska UG Hel (@stacjamorskahel) May 11, 2020
Dyrektor Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego na Helu, dr Iwona Pawliczka w rozmowie z polsatnews.pl podkreśliła, że małe foki przyszły na świat na przełomie lutego i marca, dlatego właśnie teraz zwierzęta eksplorują teren. Można je zobaczyć na plaży już w kwietniu, - aż do czerwca.
ZOBACZ: 15 martwych fok tylko jednego dnia. Za śmiercią wielu z nich stoi człowiek
- Plaża jest naturalnym środowiskiem dla fok. Wylegując się na piasku odpoczywają, a ludzie nie dają im do tego prawa - powiedziała Pawliczka.
- Ludzie podchodzą zbyt blisko by zrobić zdjęcie, hałasują czy wręcz odstraszają zwierzęta - poinformowała dyrektor stacji.
Pawliczka przypomniała jednocześnie, że wszystkie foki żyjące w Bałtyku są objęte ścisłą ochroną gatunkową.
Czytaj więcej