Kidawa-Błońska krytykuje Dudę za brak reakcji na "chaos w kraju"
Polska nie ma prezydenta; gdyby był, już dawno zabrałby głos ws. chaosu w kraju - napisała w poniedziałek na Twitterze wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).
"Polska nie ma prezydenta. Gdyby był, już dawno zabrałby głos ws. chaosu w kraju. Ale do tego potrzebne są odwaga, niezależność i własne zdanie. Andrzejowi Dudzie pozostaje czekać na gotową do podpisu ustawę, a o jej treści dowie się ostatni" - napisała Kidawa-Błońska.
Polska nie ma Prezydenta. Gdyby był, już dawno zabrałby głos ws. chaosu w kraju. Ale do tego potrzebne są odwaga, niezależność i własne zdanie. Andrzejowi Dudzie pozostaje czekać na gotową do podpisu ustawę, a o jej treści dowie się ostatni.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) May 11, 2020
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej we wtorek, w dodatkowym dniu posiedzenia Sejmu, posłowie mają zająć się przygotowanym przez klub PiS projektem zmiany przepisów ws. głosowania w wyborach prezydenckich w 2020 r., który jeszcze w poniedziałek ma trafić do Sejmu. Z ustaleń PAP wynika, że prezydium Sejmu zbierze się w poniedziałek wieczorem.
Głosowanie, które się nie odbyło
W niedzielę Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę, w której stwierdziła, że w wyborach prezydenckich 10 maja brak było możliwości głosowania na kandydatów. Według PKW jest to równoznaczne w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów, zatem marszałek Sejmu w terminie 14 dni od opublikowania tej uchwały w Dzienniku Ustaw ma zarządzić nowe wybory; muszą się one odbyć w ciągu 60 dni od dnia ich zarządzenia.
W ubiegłą środę, we wspólnym oświadczeniu szefów PiS - Jarosława Kaczyńskiego i Porozumienia - Jarosława Gowina poinformowano, że koalicja rządząca przygotowała rozwiązanie dotyczące tegorocznych wyborów prezydenckich. Zakładało ono, że zarządzone na 10 maja wybory się nie odbędą, a "po przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory w pierwszym możliwym terminie". Zgodnie z tym porozumieniem wybory miałyby odbyć się korespondencyjnie.
Czytaj więcej