Zmiany w tarczy antykryzysowej? Minister o szczegółach

Biznes
Zmiany w tarczy antykryzysowej? Minister o szczegółach
Pixabay/Arcaion

- Kolejne nowelizacje przepisów oraz uruchomienie "tarczy finansowej" dowodzą, że rozwiązania antykryzysowe nie są zamkniętym katalogiem - stwierdziła minister minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. Przyznała, że rząd może wprowadzić kolejne rozwiązania mające pomóc firmom w przetrwaniu kryzysu.

Zdaniem Maląg, tarcza antykryzysowa "jest odpowiedzią rządu na różnorodne potrzeby przedsiębiorców funkcjonujących w warunkach epidemii i daje firmom narzędzia do walki o przetrwanie".

 

- Zależy nam na ochronie możliwie wielu miejsc pracy. Świadczy o tym różnorodność przyjętych rozwiązań i dlatego też analizujemy wprowadzenie do tarczy kolejnych instrumentów - powiedziała w rozmowie z PAP.

 

Resort: firmy i ich pracownicy otrzymali już niemal 7 mld złotych

 

Według minister, "mnogość" przyjętych rozwiązań, kolejne nowelizacje przepisów oraz uruchomienie tzw. tarczy finansowej dowodzą, że rozwiązania antykryzysowe nie są "zamkniętym katalogiem".

 

ZOBACZ: Największa w historii zapaść na rynku pracy w USA

 

Mówiła również, że każda propozycja, która może przysłużyć się ochronie miejsc pracy "jest traktowana przez rząd bardzo poważnie". - Tarcza antykryzysowa powstała po to, by chronić polską przedsiębiorczość - stwierdziła szefowa resortu.

 

Z danych ministerstwa wynika, że pomoc finansowa pracodawcom i pracownikom w ramach instrumentów tarczy osiągnęła już kwotę prawie 7 mld złotych.

 

Maląg mówiła, że te środki "pomagają przedsiębiorcom przetrwać ten trudny czas, umożliwiają dalsze funkcjonowanie w niesprzyjających warunkach epidemii, a także stanowią bufor bezpieczeństwa przed falą upadłości, zwolnień czy redukcji etatów".

 

"Część przedsiębiorców może redukować zatrudnienie"

 

Minister polityki społecznej przekonywała, że priorytetem jest utrzymanie stopy bezrobocia na jak najniższym poziomie oraz walka o każde miejsce pracy.

 

- Zdajemy sobie sprawę, że cześć przedsiębiorców może redukować zatrudnienie w walce o przetrwanie i po to, by nie ogłaszać upadłości - uznała.

 

ZOBACZ: Koronawirus w Europie. Statystyki coraz bardziej optymistyczne

 

Przypomniała jednocześnie, że prawo nie pozwala na zawieszanie działalności gospodarczej przez przedsiębiorcę, który zatrudnia pracowników.

 

Przy tej okazji Maląg wskazała na instrumenty tarczy, mające na celu ochronę miejsc pracy. - Część pracodawców korzysta z dofinansowania do wynagrodzeń w ramach przygotowanych przez rząd mechanizmów w ramach tarczy antykryzysowej w sytuacji obniżenia wymiaru czasu pracy pracowników lub przestoju ekonomicznego - powiedziała.

 

Tarcza antykryzysowa ma pochłonąć 212 mld złotych

 

Dodała, że na tę formę pomocy ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przyznane zostało już wsparcie na kwotę blisko 2,5 mld złotych.

 

ZOBACZ: 10 mld zł w niecały tydzień trafiło do polskich firm. Premier o Tarczy Finansowej

 

Tarcza antykryzysowa, która ma przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii, przewiduje m.in. zwolnienie mikrofirm do 9 osób ze składek do ZUS na 3 miesiące (marzec–maj), 50 proc. wakacje składkowe dla firm do 49 osób; świadczenie postojowe w kwocie do ok. 2 tys. zł; dofinansowanie wynagrodzeń pracowników – do wysokości 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia i uelastycznienie czasu pracy – dla firm w kłopotach.

 

Wartość wsparcia oferowanego w ramach tarczy antykryzysowej ma wynieść 212 mld zł – to blisko 10 proc. PKB.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie