"Miał duszności, niską saturację". Ratownicy GOPR zwieźli górnika z podejrzeniem koronawirusa
Mężczyzna skarżył się na duszność i miał problemy z oddychaniem. Na miejscu okazało się, że ma dodatkowo niską saturację - informuje beskidzki GOPR, który transportował z rejonu wierzchołka Skrzycznego poszkodowanego turystę z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Z rozszerzonego wywiadu epidemiologicznego wynikało, że mężczyzna był górnikiem.
Zespół ratowników dyżurujących na Hali Skrzyczeńskiej wyjechał w sobotę w rejon Skrzycznego po otrzymaniu zgłoszenia o mężczyźnie potrzebującym pomocy.
ZOBACZ: GOPR-owcy zwożą z gór chorych z podejrzeniem koronawirusa. Apelują o rezygnację z wędrówek
Ratownicy po konsultacji z dyspozytorem Centrum Powiadamiania Ratunkowego, zdecydowali się uruchomić procedurę stosowaną przy poszkodowanych z podejrzeniem zakażenia Covid-19. Na miejsce udał się odpowiednio zabezpieczony zespół z Centralnej Stacji Ratunkowej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczyrku.
Konieczna była dekontaminacja karetki pogotowia
Po udzieleniu pomocy mężczyzna został przetransportowany do Szczyrku i przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Ratownicy GOPR po zakończonych działaniach udali się do stacji Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, gdzie przeprowadzono dezynfekcję karetki terenowej GOPR.
W kwietniu GOPR rozpoczął współpracę ze służbami medycznymi. Na terenach górskich ratownicy pomagają w ewakuacji osób z podejrzeniem zakażenia wirusem COVID-19, które potrzebują interwencji medycznej i mieszkają bądź znajdują się w trudno dostępnych miejscach.