Areszt za obronę konieczną. Ziobro reaguje po materiale "Interwencji"

Polska
Areszt za obronę konieczną. Ziobro reaguje po materiale "Interwencji"
"Interwencja"
Prokurator Generalny polecił uchylenie aresztu mężczyźnie, który postrzelił napastnika w obronie własnej

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił natychmiast uchylić areszt 54-latkowi z Katowic, który w obronie własnej postrzelił napastnika. Historię pana Krzysztofa nagłośniła "Interwencja" Polsatu. Mężczyzna został zaatakowany przez mężczyzn, zanim jednego postrzelił, oddał trzy strzały ostrzegawcze. Mimo to trafił wówczas do aresztu i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.

Pan Krzysztof to 54-letni kontroler energii elektrycznej. Przed północą 21 marca tego roku przy ulicy Wodnej w Katowicach razem z żoną wyszedł do sklepu po papierosy. To z nią "Interwencja" rozmawiała o zdarzeniu. Według pani Gabrieli napastnikami byli mieszkający w sąsiedztwie Marcin B. i Daniel S. Mieli przy sobie pałki i kastety. Po oddaniu strzałów pan Krzysztof z żoną uciekli do kamienicy. Na miejscu pojawiła się policja.

 

ZOBACZ: Trwał napad na sklep, a sprzątaczka... spokojnie zmywała podłogę tuż obok uzbrojonej napastniczki

 

- Mój mąż jest normalnym, spokojnym, 50-letnim człowiekiem. Pracował normalnie, od roku mieszkamy razem, jesteśmy od niedawna po ślubie. On chciał ich odstraszyć, działał w naszej obronie. Wychodziliśmy z mieszkania, nie wiem nawet, jak się pojawił ten człowiek. Taki przypakowany, wiem, że ma na imię Daniel. Do niego dołączył drugi. Z wizerunku tylko wiem, że chudy - mówiła w kwietniu "Interwencji" pani Gabriela. 

 

- Ten chudy zaczął mnie szarpać, zaczęliśmy się szamotać. Tak mnie uderzył pałą, że zrobił mi ranę sześć centymetrów na dziesięć. Przez kilkanaście dni nie mogłam stanąć na nodze - dodała. 

 

W pewnym momencie pan Krzysztof oddał strzał.

 

Wideo: zobacz materiał "Interwencji"

  

 

"Wątpliwości dot. decyzji procesowych"

 

Jak przekazała Prokuratura Krajowa w piątkowym komunikacie, Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe zakwalifikowała ten czyn jako usiłowanie zabójstwa i wniosła o zastosowanie wobec mężczyzny aresztu tymczasowego.

 

"Z uwagi na wątpliwości dotyczące podjętych w postępowaniu decyzji procesowych Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił, aby Departament Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej przeprowadził analizę śledztwa pod kątem prawidłowości przyjętej kwalifikacji prawnej" - podkreśliła rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.

 

ZOBACZ: Śledztwo ws. śmierci Dawida Kosteckiego. Jest decyzja prokuratury

 

- Nie wiedziałam, że miał broń hukową. Nie chciał nikomu na pewno zrobić krzywdy, tylko się bronił. Trafił jednego w nogę - relacjonowała wcześniej pani Gabriela.

 

Policjanci także zostali zaatakowani

 

- Policjanci podczas interwencji udzielali pierwszej pomocy osobie rannej postrzelonej i wówczas zostali zaatakowani przez trzecią osobę. Policja użyła broni wobec mężczyzny, który zaatakował policjantów - informowała "Interwencję" Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji Katowice.

 

Tą osobą był brat postrzelonego Marcina B. To on zaatakował policjantów. Następnego dnia aresztowano pana Krzysztofa. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa. Prasa pisała o porachunkach gangsterów.

 

- Nie powiedziałbym, że mój klient jest gangsterem. Posiadał broń czarnoprochową, na którą nie jest wymagane pozwolenie i której nie zamierzał w ogóle używać w innym celu aniżeli odstraszenia przeciwników. Z jego relacji wynika, że to on został napadnięty kilka dni wcześniej przez m.in. Daniela S. Wielokrotnie był niszczony jego samochód, za szybą znajdowały się kartki z wisielcami - mówił Wojciech Zięba, prawnik, obrońca pana Krzysztofa.

 

"Bał się więc nosił broń"

 

W aktach sprawy dziennikarze "Interwencji znaleźli informację, że pan Krzysztof miał zostać dzień wcześniej pobity przez Marcina B. i Daniela S. Bał się, więc nosił przy sobie broń. Gdy został zaatakowany, oddał trzy ostrzegawcze strzały w powietrze, ale to nie odstraszyło napastników. Czwarty strzał trafił Marcina B. w nogę. "Interwencja" dostała się do mieszkania, gdzie jest zameldowany. Mimo dwóch prób, nie udało się go zastać.

 

ZOBACZ: Strzelanina w restauracji McDonald's. Niezadowolona klientka zaatakowała personel

 

Pan Krzysztof nie miał problemów z prawem, nie był wcześniej karany. "Interwencja" pytała prowadzącą sprawę prokuraturę, dlaczego to właśnie on został aresztowany, dlaczego odmówiono mu kontaktu z rodziną i czy brany jest pod uwagę scenariusz, że działał w obronie własnej i żony.

 

W odpowiedzi usłyszano, że areszt wynika z wagi postawionych zarzutów i obawy, że pan Krzysztof miałby wpływać na świadków zdarzenia, w tym na swoją żonę. Kwestia czy to on mógł się bronić przed napastnikami, jest rozpatrywana przez śledczych.

 

"Broniący się nie mogą być karani"

 

Zbigniew Ziobro polecił natychmiastowe uchylenie aresztu stosowanego wobec mężczyzny, który odpierając atak na niego i jego żonę postrzelił jednego z napastników. "Mężczyźnie zarzucono usiłowanie zabójstwa. Decyzję Prokurator Generalny podjął po zapoznaniu się z wynikami analizy śledztwa Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe przeprowadzonej przez Departament Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej" - poinformowała w piątek rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.

 

Dodała też, że Prokurator Generalny polecił również wszcząć postępowanie wyjaśniające, w jaki sposób doszło do przedstawienia zarzutów osobie działającej w ramach obrony koniecznej.

 

ZOBACZ: Cosby stanął w obronie Weinsteina. Obaj są skazani za gwałt

 

"Prokurator Generalny uważa, że w takich sytuacjach osoby te nie powinny ponosić konsekwencji w myśl zasady, że broniący się nie mogą być karani za skuteczną obronę. Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro konsekwentnie stoi na stanowisku, że państwo powinno zawsze stać po stronie osób, które odpierają bezprawne zamachy na ludzkie życie" - wyjaśniła Ewa Bialik.


Nieprawidłowa ocena materiału

 

Zaznaczyła jednocześnie, że w toku postępowania prowadzonego przez katowicką prokuraturę doszło do nieprawidłowej oceny materiału dowodowego. W konsekwencji przyjęto błędną, niemającą uzasadnienia w faktach kwalifikację popełnionego czynu jako usiłowania zabójstwa oraz związaną z tą kwalifikacją decyzję o tymczasowym aresztowaniu.

 

"Z uwagi na powyższe ustalenia Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił niezwłocznie uchylenie aresztu wobec podejrzanego" - przekazała.

msl/ml/ polsatnews.pl, "Interwencja"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie