"Spadają szanse na wybory 10 maja". Karczewski podał najbardziej prawdopodobny termin
- Spadają szanse, by wybory odbyły się 10 maja. Najbardziej prawdopodobnym terminem jest 23 maja, ale mogą się one odbyć również 17 maja - powiedział w "Graffiti" wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jak mówił, rząd nie bierze pod uwagę przyspieszonych wyborów parlamentarnych. - Chcemy zakończyć maraton wyborczy w Polsce - dodał.
- Okazało się, że jest za mało czasu. Pytanie o powody proszę kierować do ministra Sasina, wiem, że bardzo intensywnie pracował - mówił Karczewski pytany dlaczego wybory 10 maja mogą się nie odbyć.
Jak dodał, rząd "spotkał się z buntem samorządowców". - To w znaczny sposób zmienia sytuację i możliwość przeprowadzenia wyborów. Mamy termin konstytucyjny i będziemy robić wszystko, by wybory się odbyły - powiedział gość "Graffiti".
"To na nas nie działa"
- Zupełnie to na nas nie działa - w taki sposób Karczewski odniósł się o nawoływania Senatu, by ogłosić stan klęski żywiołowej.
ZOBACZ: Wiceprezes Porozumienia: Zjednoczona Prawica będzie wymagała renegocjacji warunków
Piotr Witwicki pytał czy wybory odbędą się w trybie korespondencyjnym czy "mieszanym". - Zobaczymy, będziemy jeszcze prowadzili rozmowy. Bardzo dużo zależy od jutrzejszego dnia i od 7 maja, gdy senatorowie odniosą się do tej propozycji oraz od tego w jaki sposób zagłosuje Sejm - przyznał Karczewski.
Wideo: wicemarszałek Senatu podał prawdopodobny termin wyborów
"Dyscyplinowanie Porozumienia"
Pytany czy "dyscyplinowanie" Porozumienia w tej kwestii przyniesie efekty odparł, że "tak". - Bardzo dużo udało nam się zrobić w poprzedniej kadencji, więc myślę, że warto byłoby kontynuować dobre zmiany i przy tej różnicy zmian dojść do porozumienia - powiedział wicemarszałek Senatu.
Jego zdaniem, jeśli posłowie Porozumienia zagłosują przeciw tej ustawie, będzie to oznaczało opuszczenie przez tę partię Zjednoczonej Prawicy. - Jest to tak fundamentalna sprawa, że ja sobie nie wyobrażam innego posunięcia. Jeśli posłowie będą głosowali przeciwko, to znaczy, że rezygnują z członkostwa w Zjednoczonej Prawicy, rezygnują ze współpracy z PiS, a my będziemy musieli się zastanowić, co robić dalej – powiedział.
ZOBACZ: "Drogi mogą się rozejść". Wicerzecznik PiS o ultimatum dla Porozumienia
- Są liczne spekulacje. Ja je czytam, analizuję, zastanawiam się, rozmawiamy o wszystkim. Nie było mowy o przyspieszonych wyborach parlamentarnych. Chcemy zakończyć maraton wyborczy w Polsce - podkreślił pytany o tę kwestię Karczewski.
Odnosząc się do obecnej sytuacji epidemiologicznej gość "Graffiti" zaznaczył, że "epidemia w Polsce nie słabnie, ale się nie nasila". - Krzywa zachorowań ulega niewielkiemu spłaszczeniu. Mamy coraz więcej ozdrowieńców - powiedział Karczewski. Dodał jednak, że czasami osobiście zwraca uwagę osobom, które nie stosują się do obostrzeń.
- W Polsce pandemia nie słabnie, ale też się nie nasila - w taki sposób Karczewski odniósł się do danych unijnej agencji ECDC, według których Polska jest jednym z czterech państw UE, gdzie nie słabnie epidemia COVID-19.
Poprzednie odcinki dostępne są tutaj.
Czytaj więcej