Grodzki: złożyłem marszałek Sejmu obietnicę dot. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym
Ustawę o głosowaniu korespondencyjnym prześlę do Sejmu, jak tylko będzie uchwalona przez Senat; obiecałem to marszałek Witek - powiedział w niedzielę w Szczecinie marszałek Senatu Tomasz Grodzki przy okazji składania kwiatów pod Pomnikiem Czynu Polaków na Jasnych Błoniach.
Grodzki w towarzystwie m.in. posła Koalicji Obywatelskiej Arkadiusza Marchewki złożył kwiaty pod Pomnikiem Czynu Polaków na szczecińskich Jasnych Błoniach z okazji Święta Narodowego 3 maja.
Marszałek Senatu pytany był przy tej okazji przez dziennikarzy, kiedy prześle ustawę o głosowaniu korespondencyjnym do Sejmu. - Jak tylko będzie uchwalona przez Senat. Obiecałem pani marszałek (Elżbiecie) Witek, że zrobię to tego samego dnia - odpowiedział. Dopytywany, czy można na to liczyć do szóstego czy siódmego maja, odparł: "Oczywiście".
ZOBACZ: Kidawa-Błońska z telebimu czytała konstytucję prezydentowi. PO twierdzi, że Duda zawiódł
Dziennikarze pytali także, czy Grodzki jest zwolennikiem wyborów tradycyjnych 23 maja i czy zgodziłby się na to. - Najpierw są obrady Senatu, następnie obrady Sejmu. Zobaczymy, jak się ułożą głosowania. Natomiast w Senacie mamy etycznie, moralnie i politycznie proste podejście. Po pierwsze, wybory muszą być demokratyczne, po drugie, w bezpiecznym dla zdrowia i życia Polaków terminie. Więc te spekulacje, o których pan wspomina, nie polegają na prawdzie - odparł Grodzki.
"Jako pierwsi pomyśleliśmy o tym, że wszyscy ludzie są równi"
- Cieszymy się, że możemy świętować wspaniałe polskie święto, przypominając, że pierwsza konstytucja w Europie, druga na świecie po amerykańskiej, która gwarantowała zupełnie inne prawa obywateli niż wszystkie poprzednie akty prawne, była dziełem Polaków. Ludzi, których można nazwać wizjonerami, bo wiemy, jak potoczyła się historia Polski w następnych latach - powiedział dziennikarzom Grodzki.
- Wiemy, przez co nasz dumny i wielki naród musiał przejść. Ale możemy czuć dumę, że jako pierwsi pomyśleliśmy o tym, że wszyscy ludzie są równi, że świat się zmienia, że należy patrzeć z szacunkiem nie tylko na klasy szlacheckie czy rządzące, ale również na innych, to było dzieło na tamte lata wiekopomne - mówił marszałek Senatu. - Dlatego cieszę się, że mogę świętować w rodzinnym mieście to wspaniałe święto - podkreślił.
Czytaj więcej