Zakażony lekarz, który skarżył się na zwierzchników, wypadł z okna szpitala
W obwodzie woroneskim w europejskiej części Rosji wypadł z okna szpitala lekarz pogotowia ratunkowego, który zakaził się koronawirusem - podało w sobotę radio Echo Moskwy. Lekarz skarżył się na brak środków ochrony. Wcześniej w Rosji zginęły w wypadku dwie lekarki.
Wypadek lekarza Aleksandra Szulepowa potwierdziły służby prasowe wydziału ochrony zdrowia we władzach obwodu woroneskiego. Odmówiły one komentarza do czasu zbadania wypadku. Niezależna "Nowaja Gazieta" podała, że Szulepow jest w reanimacji ze złamaniem podstawy czaszki.
ZOBACZ: Rosja wyprzedziła Chiny pod względem liczby zakażeń koronawirusem
Szczegóły incydentu nie są znane. "Nowaja Gazieta" przypomina, że w kwietniu Szulepow wraz z innym medykiem nagrał wideo, w którym ogłosił, że jest zakażony koronawirusem, ale zwierzchnicy nadal zmuszają go do pracy. Jego towarzysz mówił, że pracownicy szpitala nie mają środków ochronnych. Później obaj medycy wycofali się z tego oświadczenia, a władze regionu nazwały nagranie fake newsem.
1 maja zginęła lekarka Krasnojarska
1 maja zginęła Jelena Niepomniaszczaja z Krasnojarska na Syberii, która kierowała jednym z miejskich szpitali. Lekarka sprzeciwiała się przekształceniu jednego z bloków podległej jej placówki w lecznicę dla pacjentów z koronawirusem.
ZOBACZ: Pandemia koronawirusa. Rosjanie kupują więcej alkoholu i leków na kaca
Niepomniaszczaja wypadła z okna piątej kondygnacji szpitala. Telewizja regionalna TVK podawała, że do wypadku doszło bezpośrednio po zebraniu, w którym udział brał szef wydziału zdrowia we władzach Kraju Krasnojarskiego. Urzędnik ten zapewnił, że tego dnia nie miał narad z lekarzami.
Śmierć kierowniczki pogotowia ratunkowego pod Moskwą
24 kwietnia zginęła Natalia Lebiediewa kierująca oddziałem pogotowia ratunkowego na osiedlu Gwiezdne Miasteczko pod Moskwą, gdzie mieści się ośrodek szkolenia kosmonautów. Lekarka również wypadła z okna; jej śmierć uznano za nieszczęśliwy wypadek.
Dziennik "Moskowskij Komsomolec" powołując się na kolegów Lebiediewej podał, że mogła ona popełnić samobójstwo z powodu oskarżeń zwierzchników, że dopuściła do zakażenia koronawirusem kilku swoich podopiecznych.
Czytaj więcej